Hahaha co przystanek kasujesz następny :D jak ktoś jest bardzo leniwy to może dzięki takim dwóm przejechać sto metrów ;O i może nawet znajdzie się miejsce siedzące Zajebiście demotywuje :)
Jak dla mnie demot na mega plusa! Dokladnie na pradniku bialym tak ok 7 sa takie korki ze autobus jedzie z 1 przystanku na 2 12min a ja na pieszo spokojnie ide 2 :D
@Dizzor, dokładnie. Jest takie coś jak STREFY. Poniżej 15 minut, i powyżej. W całej strefie do 15 minut, choćbyście jechali godzinę, to kasujecie jeden 15 minutowy bilet.
w Lublinie były 10 i 30 minutowe i godzinne i całodobowe to nerwica ludzi brała przez korki teraz zmienili na zwykłe bez limitu czasowego ale za to ceny...
ale korki nic nie zmieniaja bo bilet jest wazny 15 minut wedlug rozkladu, jesli stoisz godzine w korku a bus powinien w 10 minut pokonac dana trase to i tak masz bilet :P
"Także jeśli pojazd, którym jedziemy, znacznie się spóźni: np. według rozkładu jazdy pokonuje daną trasę w 28, a w rzeczywistości jechał 45 minut, kontroler nie nałoży mandatu. W najgorszym wypadku możemy złożyć odwołanie od takiej kary."
Tak przynajmniej rzecz się ma we Wrocku.
Świetny demot ! Generalnie to polecam wszystkim akcje niekasuj.pl - prowadzona jest we Wroclawiu ale rownie dobrze mozna sie do niej stosowac w calej Polsce. :) Pozdro dla gapiowiczów! :]
głupotą są te bilety.. sytuacja autentyczna z krakowskiego autobusu - wpadły kanary na przystanku na rondzie matecznym w kierunku kurdwanowa i jakiś syneczek miał własnie godzinny bilet.. sprawdzili mu poszli po czym po 5 minutach wrócili (krakowianie pewno wiedzą że na tym odcinku mateczny - castorama są zawsze gigantyczne korki) i kolesiowi mandat wypisali bo mu się godzinny skończył... masakra jakaś..
oprócz tego są jeszcze godzinne, całodobowe, tygodniowe.. zresztą sami zobaczcie: www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=1927, http://www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=2621
Kraków jest pod tym względem chyba najbardziej zróżnicowanym miastem w Polsce.. A może się mylę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2010 o 1:00
W Warszawie jest podobnie... 20-minutowe, 40-minutowe, godzinne, 90-minutowe, całodobowe, trzydniowe, tygodniowe i miesięczne. A ja i tak jeżdżę zazwyczaj na jednorazowych albo na dobowych - tak jest najwygodniej :)
Hmmm, ludzie!!! Jeżeli ktoś dał się nabrać na kanara, który wraca za 5 minut pomiędzy tymi samymi przystankami bo jest korek to ja gratuluje bardzo...
Każda spółka autobusowa musi mieć wykaz (do wglądu - na przystankach, w siedzibie lub w internecie) ile czasu autobus potrzebuje na pokonanie danego odcinka. Przypuśćmy, że jedziesz z ulicy Kubusia Puchatka na ulice Prosiaczka i na rozkładzie masz jak byk napisane, że autobus pokonuje tą trasę w 9 minut to kupujesz 10-minutówkę i nic Cie nie interesuje, że minęły już 24 minuty bo są korki. Jeżeli kanar mimo wszystko postanowi wlepić Ci mandat to tak samo jak oni, tak samo i Ty masz prawo zadzwonić na policję i oskarżyć go o próbę wymuszenia na Tobie. Akurat świadków w autobusie/tramwaju Ci nie zabraknie bo każdy nienawidzi kanarów (chyba, że ma takowych w rodzinie). Sprawa wygrana, kanary zaczynają trząść portkami i robią się pokorniejsi i przestajemy widywać płaczące Panie po 60 nad, którymi takie to właśnie świnie się pastwią.
Teraz kanar to sobie może. Nie ma prawa zatrzymać człowieka w tramwaju czy autobusie bez zgody "złapanego", bo ten może go zaskarżyć. jakieś pół roku temu Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiadał się na ten temat.
Oczywiście masz rację, kanar nie może Cię dotknąć, możesz wysiąść i iść w swoją stronę, ale nie zrobi tego uczennica w wieku 15 lat, która po prostu będzie drżała ze strachu przed dominującymi kanarami. Niestety, ale też nie każdy o tym wie, że przysługuje mu prawo nie poddania się zatrzymaniu przez kanarów, a wymuszanie dowodów osobistych jako depozytu przed wyjściem z tramwaju/autobusu (sam byłem świadkiem jak to robili z 20 paro letnią dziewczyną, która była bezradna, ale się im niestety nie udało, bo nas w autobusie było więcej (pasażerów)) jest uznawane jako napaść i równie dobrze może być sądzone w sądzie jako próba kradzieży.
mariush87 niestety ale krakow wypada blado przy wawie :P (jak zwykle :P) 20' 40' 60' 90' 24h 3doby 7dni 14 dni i oczywiscie jednorazowka, miesiac i kwartal
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2010 o 1:11
Znam to, oj znam. Codziennie dojeżdżam z północy Krakowa do centrum i muszę przejeżdżać przez Prądnicką. Rano to jest koszmar. Prędkość autobusu waha się między 5 a 6 metrami na 10 minut.
Ale podobno u nas nie jest tak źle. Moja koleżanka z Wrocka (pozdrawiam) była zachwycona brakiem korków (sic!) w Krakowie. Aż się boję myśleć co Wrocławianie uznają za korek.
A zresztą korki to nieodłączna część krajobrazu każdego większego miasta w Polsce...Niestety
ktoś będzie chciał to kupi. Na chama też mozesz powiedzieć że kupisz godzinny i będziesz stał w korku. Kupisz "jednorazówke" to też będziesz stał w korku. Ktoś kto jezdzi raz na tydzien i to trase 10 minutową kupi taki bilet. Nie podoba sie ? nie kupuj, nikt ci nie każe.
Jakby ktoś nie wiedział, to bilety czasowe oznaczają, że nie jak siedzisz w autobusie np 15 minut to koniec tylko wg rozkładu ma być 15 minut.
Wedle wyjaśnienia:
Wsiadasz do autobusu na przystanku A (godz. 12.00)
Jedziesz do przystanku B (wg. rozkładu masz się tam znaleźć o 12:15)
Kupujesz tylko 1 bilet 15 minutowy mimo, że stoisz w korkach przez godzinę, o czym kanary zapominają często !!!
W Katowicach w listopadzie 2008 wprowadzili kontrolę biletów przez kierowców. Wchodzisz pierwszymi drzwiami i pokazujesz bilet kierowcy (nie dotyczy to autobusów przegubowych). Do takiego autobusu kanary nie zaglądają a ty możesz na jednym bilecie jechać kilka razy bo kierowca tylko sprawdza czy masz bilet a nie czy czasem jest już skasowany :D
@Dragon675, @Ivek: Może w innych miastach tak jest, ale na pewno nie w Krakowie. W regulaminach jest napisane np.
"ważny w pojazdach linii dziennych miejskich lub aglomeracyjnych w miejskiej strefie biletowej przez 60 minut od
momentu skasowania" (cytat za: http://www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=1385&newsId=26&templId=6 ). Kasujesz bilet,
kasownik drukuje na nim m.in. datę i godzinę skasowania, i jeśli kanar Cię złapie, kiedy wg "oficjalnego czasu MPK"
(czyli np. zegarka na kasowniku albo wyświetlacza wewnętrznego w autobusie/tramwaju) jest godzina późniejsza, niż ta
wydrukowana na bilecie + czas ważności biletu, to bilet jest uznawany za nieważny. Niestety. Choć szczerze mówiąc,
nie wyobrażam sobie, jak miałaby wyglądać ważność biletów "wg rozkładu" od strony logistycznej, zwłaszcza przy
przesiadkach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2010 o 8:56
przez tych odgórnych co chcą zarobić więcej na tych biletach i dodatkowo oszczędzić jeszcze więcej kasy na tramwajach, 14 gdzie w tamtym roku jeździła co 10min albo częściej teraz jeździ co 20... czytaj jak mam na 9:10 mam 8:36 tramwaj -.-, normalnie jechałby 8:50 i bym zdążał
Bo Poznaniaki uważają, że wszystko co u nich jest najwspanialsze i jedyne słuszne.
Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest system wrocławski. Płacisz 1,20 za bilet i masz gdzieś to, czy jedziesz 15 minut czy 30 minut. Dla porównania najtańszy 15-minutowy bilet w Poznaniu kosztuje aż 1zł.
kurcze - KZK Gop i kupuję kwartalny i mam wszystko wiadomo gdzie
chociaż minutowe by się przydały, bo jak jeżdżę trasą do szkoły - 9min [bez korków itp] to byłby z pewnością tańczy niż na 1 miasto - 1,30zł
Większosć ma sieciówki. A jeśli chodzi o Kraków - musicie sie nauczyć trochę od Poznaniaków. Oni z tymi biletami potrafia wyliczyć kazdą minute, żeby zdążyć ;) A poza tym nie wiem jak w Krakowie, ale w Poznaniu jest bardzo dobra komunikacja miejska (co by nie mówić ;)), wiec nie ma na co narzekac.
oj no na prądnickiej nic sie nie stoi (jeśli jedziesz tramwajem) ale chyba że autobusem to troche dłużej ale gorzej na św gertrudy (wawel-poczta główna) w godzinach szczytu w piątek to ostanio stałam tam 30 min
Przecież ponoć nie liczy się czas przebyty w autobusie a czas zapisany na rozkładzie jazdy między momentem skasowania biletu do danego momentu. Przynajmniej ja tak miałem podczas kontroli biletów przy korkach.
Fajnie, ale są obszary Krakowa nie zakorkowane tak bardzo jak np. Prądnicka, gdzie w 15 min można przejechać więcej przystanków, albo choćby tramwajem, który nie jest tak bardzo narażony na korki.
Wy to tylko na wszystko potraficie narzekać... [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2010 o 10:48
spoko, ale jeżeli ktoś mieszka na prądnickiej, bratysławskiej, lub wybickiego, a chce dostać się do AGH, albo UR to dostać się tam może tylko przez Prądnicką i TYLKO autobusem. Zaznaczam, że nie każdy student przywozi ze sobą do Krakowa rower
Jedziesz tramwajką do Dworca Towarowego, przechodzisz przez park koło fortów i wsiadasz na Alejach w autobus, tam już się w miarę jedzie. Skomplikowane?
jestem z mniejszego miasta pod Łodzią, nie mamy biletów czasowych - ulogwy - 1zł, i można jechac całą trasę i się nie przejmowac.... ale niestety co za tym idzie - autobusów jest zdecydowanie mniej niż np w Łodzi i jeżdżą rzadziej...
w Wawie są takie od dawna tylko 20 min! żadna mi nowość, wystarczają spokojnie metrem na 10 stracji albo kilka przystnków autobusem/tramwajem nawet w korku
Co za dziady. Kiedyś był bilet za 1.20 ulgowy na 2 skasowania. Później na jeden przejazd, a teraz to już całkiem ich pop*****. Niech się nie zdziwią jak liczba ludności zmniejszy się o 50 %. To jest chore co się dzieje. Kto zasiada w tym rządzie, ja się pytam!
Liczba ludności się nie zmniejszy, w mieście nadal się będzie zwiększać. Problem tkwi w tym, żeby zachęcić mieszkańców do jazdy komunikacją miejską zamiast własnym samochodem korkując miasto. Oczywiście każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, że jest to bezsens, ale oni próbują nas na siłę uszczęśliwiać. :P
Swoją drogą to kiedyś zakupiłem bilet 15 minutowy,w pełni przekonany iż to wystarczy na pokonanie 2 przystanków.Korek mnie pokonał.Dzieła zniszczenia dopełnili kanarzy,ale,ale...Okazali się ludźmi i przymknęli oko.
Kiedyś w Poznaniu (gdzie są od dawna praktykowane bilety czasowe) byłam świadkiem pewnej sceny. Na trasie, której przebycie zajmuje przeważnie 20 minut (oś. Bajkowe -> Bałtyk), zrobił się korek i staliśmy już 50 minut. No i pojawił się kanar, który zaczął sprawdzać bilety. I doszedł do pewnego dziadka, który kupił 30 minutowy. I szanowny pan kanar nie brał wcale pod uwagę, że pół godziny stoimy w korku, w przepełnionym po brzegi autobusie, w gorący dzień, z gówniarzem płaczącym przeraźliwie w wózeczku i ogólnie wszyscy są już porządnie wściekli. Wpisał dziadkowi mandat, bo jak to uzasadnił "Co go to obchodzi, że są korki?"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2010 o 12:22
Z tym że prawo mówi co innego :) liczy się czas, który napisane jest na rozkładach. Jeśli wg. rozkładu z punktu A do punktu B czas trasy wynosi 20 minut, to w sytuacji korku i zlośliwego kanara trzeba napisać odwołanie. W tedy mandat zostaje uniewazniony. Przynajmniej w Trójmieście tak jest :)
Jak zawsze genialne pomysły.. Na Prądnickiej czasami żeby dojechać do Alei to trzeba ponad 20 minut w korku stać.. Czysta droga była tylko wtedy co powódź była i już wiadomo kogo wina ;p Jak pogoda dopisze lepiej przerzucić sie na spacery na uczelnie ^^
To badziewne rozwiązanie już od dawna jest w Poznaniu. Jedziesz 2 przystanki - teoretycznie 4, 5 minut, ale bilet musisz kupić na 15 min. Albo w drugą stronę. Teoretycznie powinieneś się zmieścić w 12 minutach załóżmy, ale tramwaj stoi w korku i bilet się kończy. Kanara oczywiście to nie interesuje.
w Tyskich liniach autobusowych takie bilety są chyba od początku istnienia tej instytucji. Kanar nie może dać Ci mandatu w momencie gdy ważność biletu upłynie ze względu na korki. A nawet jeżeli dostaniesz mandat w takiej sytuacji masz prawo się od niego odwołać (z reguły są takie odwołania rozpatrywane pozytywnie - wiem z autopsji) :) To nie jest wina Twoja, że planowo autobus miał jechać te 15 czy 20 minut, a jechał dłużej ze względu na godziny szczytu, wypadek bądź też objazdy. Pasażera obowiązuje rozpis minutowy na przystanku.
Mpk Kraków wprowadzi jeszcze bilety pięcioprzystankowe-chyba specjalnie dla miłośników korków. Prostując bilety czasowe w KRK są ważne od momentu skasowania przez czas jaki jest na nim.
Jak kanar wejdzie niech spisuje łosia co się tłumaczy, że on myślał , że zdąży na takim bilecie. Wówczas cytując pewien fragment z filmu kontroler powinien mu odpowiedzieć "no to się k*rwa pomyliłeś".
Co to wogóle za argumentacja. Ma taki pasażer mózg niech go użyje. Ważność biletu się skończyła idę skasować kolejny. Bo to moja wina, że źle sobie zaplanowałem podróż a nie kontrolera który tylko sprawdza ważność biletu.
Przecież nikt Ci nie każe takiego czasowego biletu kupować, użyj mózgu! Jak Ci nie pasuje 15min to możesz kupić normalny, jednorazowy, jednoprzejazdowy bilet i nikt z Ciebie kasy "nie zedrze".
Robicie z igły widły, przecież nikt nie każe Wam nimi jeździć.
Osobiście mam kartę na all linie, ale uważam, że taki bilet może się przydać. Spokojnie dojedzie się nim z Ruczaju na Kapelankę, a w odpowiedniej godzinie to i nawet na Most Grunwaldzki. Bądź z RcJ do Bonarki. Więc nie jest tak źle.:P
to chyba najlepsze rozwiązanie jest w Gdyni ^^ bilety są jednorazowe: 1.25 ulgowy na 1 przejazd linią zwykłą i 1.75 ulgowy na linię pośpieszną lub autobus jeżdżący po za granice Gdynii (np. do Kosakowa), do tego są bilety godzinne (1.5 ulgowy na linie zwykłe i 2 na zwykłe, pośpieszne i nocne), całodobowe (5 pln ulgowy), miesięczne, 30-dniowe i semestralne :P do tego dochodzi jeszcze bilet metropolitalny 24h lub 72h (ulgowy 9 lub 18 pln na SKM, PR, ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia i MZK Wejherowo) i miesięczny (100 pln jak wyżej) :P no a co do korków to jak w każdym mieście są, mniejsze bądź większe, chociaż wszystkie tak samo uciążliwe ;/ najgorzej jest tak między 15-17, kiedy nawet odcinek z Oksywia Górnego na Obłuże Centrum, który pokonuje się normalnie w 10', to w tych godzinach pokonanie go zajmuje około 30', nie mówiąc już o korku jaki tworzył się gdy zamknięta była część Estakady ;/ nie wiem jak jest obecnie z korkami na Estakadzie od kiedy wyłączono z ruchu jedną stronę (2 pasy) ;) ale ogólnie nie jest źle :P nawet kanary są do przeżycia, chociaż zdarzają się i tacy którzy wlepiają mandat bo takie mają "widzimisię" ;/ raz wlepili mandat mojej przyjaciółce, która z racji że jest cukrzykiem, posiada legitymację niepełnosprawnego i może jeżdzić komunikacją za darmo ;/ ale ogólnie kanary w Gdyni nie są źli, jeśli porówna się ich np. do "Renomy" (dla nie zorientowanych - firma która zajmuje się "kanarowaniem" w Gdańsku), gdzie mandaty są droższe niż w Gdyni i nawet jeśli próbujesz się odwołać to i tak twoje argumenty są dla nich mało "wiarygodne" a za to ich argumenty są święte ;/
tylko ze będą to mierzyć tak jak pisze na rozkładzie jazdy,ze stad dotąd powinno sie jechać 15 minut i nie zależnie czy stoisz w korku 20min czy 40min bo to nie jest z Twojej winy!
u nas sa 20-,minutowe ;p -Warszawa
+5 minut nie wystarcza na nasze korki ;p
Hahaha co przystanek kasujesz następny :D jak ktoś jest bardzo leniwy to może dzięki takim dwóm przejechać sto metrów ;O i może nawet znajdzie się miejsce siedzące Zajebiście demotywuje :)
Ostatnio jechałem w Krakowie fragment, który przechodzę spacerkiem w 5 minut pół godziny -_-
To bym miał 'fest' taniej ;)
W Poznaniu już bardzo długo są bilety 15-minutowe i jakoś nikt nie narzeka...
we Wrocławiu też są, ale chyba nadają się tylko na autobusy jeżdżące od 21 do 6:30
Jak dla mnie demot na mega plusa! Dokladnie na pradniku bialym tak ok 7 sa takie korki ze autobus jedzie z 1 przystanku na 2 12min a ja na pieszo spokojnie ide 2 :D
Jesteście głupsi niż ustawa przewiduje. Bilet 15-minutowy upoważnia Cię do przejazdu przez 15 minut WEDŁUG ROZKŁADU JAZDY
Jak wiesz, że jedziesz zakorkowaną trasą to nie kupujesz biletu 20minutowego, tylko zwykły jednorazowy. Proste, prawda?
@Dizzor, dokładnie. Jest takie coś jak STREFY. Poniżej 15 minut, i powyżej. W całej strefie do 15 minut, choćbyście jechali godzinę, to kasujecie jeden 15 minutowy bilet.
@Dizzor - nie wiem o jakim mieście mówisz, bo w Warszawie na 100% tak nie jest.
Kocham stać na prądnickiej w korku....szczególnie jak spieszę się na pociąg:)
Hahaha, a u mnie jak skasujesz np. bilet studencki za 1zł to odrazu jest jako godzinny :D
Gdynia - całodobowe - i co wy na to? ;p
woooow, ale z ciebie kozak... normalnie na wysokim koturnie i rozmiar 45!
no co Ty ; o
http://www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=2621
dość drogie macie te bilety w Krakowie ;)
w Lublinie były 10 i 30 minutowe i godzinne i całodobowe to nerwica ludzi brała przez korki teraz zmienili na zwykłe bez limitu czasowego ale za to ceny...
ale korki nic nie zmieniaja bo bilet jest wazny 15 minut wedlug rozkladu, jesli stoisz godzine w korku a bus powinien w 10 minut pokonac dana trase to i tak masz bilet :P
i tu się mylisz bilet jest ważny 15min od momentu skasowania :P
"Także jeśli pojazd, którym jedziemy, znacznie się spóźni: np. według rozkładu jazdy pokonuje daną trasę w 28, a w rzeczywistości jechał 45 minut, kontroler nie nałoży mandatu. W najgorszym wypadku możemy złożyć odwołanie od takiej kary."
Tak przynajmniej rzecz się ma we Wrocku.
napiszę raz jeszcze 15min od momentu skasowania ! :P
Świetny demot ! Generalnie to polecam wszystkim akcje niekasuj.pl - prowadzona jest we Wroclawiu ale rownie dobrze mozna sie do niej stosowac w calej Polsce. :) Pozdro dla gapiowiczów! :]
W takim razie nie zdziw się, jeśli Ci autobus nie przyjedzie bo nie miał za co.
Istna patologia. Dzięki takim jak wy autobusy miejskie i tramwaje nie będą korków robić, bo wcale nie będą jeździć.
głupotą są te bilety.. sytuacja autentyczna z krakowskiego autobusu - wpadły kanary na przystanku na rondzie matecznym w kierunku kurdwanowa i jakiś syneczek miał własnie godzinny bilet.. sprawdzili mu poszli po czym po 5 minutach wrócili (krakowianie pewno wiedzą że na tym odcinku mateczny - castorama są zawsze gigantyczne korki) i kolesiowi mandat wypisali bo mu się godzinny skończył... masakra jakaś..
Bo gorole z Sosnowca generalnie są uprzedzeni do obcych, ale w tej kwestii wyszłoby to na dobre :)
Mogl nie przyjac i sprawa w grodzkim byla by wygrana na 100%
Łódź - 10', 30', 60', całodobowe, a jednorazówki tylko u kierowcy w niektórych tramwajach ;) Więc nie narzekać!
oprócz tego są jeszcze godzinne, całodobowe, tygodniowe.. zresztą sami zobaczcie: www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=1927,
http://www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=2621
Kraków jest pod tym względem chyba najbardziej zróżnicowanym miastem w Polsce.. A może się mylę?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 1:00
W Warszawie jest podobnie... 20-minutowe, 40-minutowe, godzinne, 90-minutowe, całodobowe, trzydniowe, tygodniowe i miesięczne. A ja i tak jeżdżę zazwyczaj na jednorazowych albo na dobowych - tak jest najwygodniej :)
bilet obejmuje czas planowy przejazdu a nie korki:) ale dobrze to wykorzystałeś :P
bilet obejmuje czas od skasowania. dobrze to chciałeś wykorzystać ale sie nie znasz wiec nie pie****l
Hmmm, ludzie!!! Jeżeli ktoś dał się nabrać na kanara, który wraca za 5 minut pomiędzy tymi samymi przystankami bo jest korek to ja gratuluje bardzo...
Każda spółka autobusowa musi mieć wykaz (do wglądu - na przystankach, w siedzibie lub w internecie) ile czasu autobus potrzebuje na pokonanie danego odcinka. Przypuśćmy, że jedziesz z ulicy Kubusia Puchatka na ulice Prosiaczka i na rozkładzie masz jak byk napisane, że autobus pokonuje tą trasę w 9 minut to kupujesz 10-minutówkę i nic Cie nie interesuje, że minęły już 24 minuty bo są korki. Jeżeli kanar mimo wszystko postanowi wlepić Ci mandat to tak samo jak oni, tak samo i Ty masz prawo zadzwonić na policję i oskarżyć go o próbę wymuszenia na Tobie. Akurat świadków w autobusie/tramwaju Ci nie zabraknie bo każdy nienawidzi kanarów (chyba, że ma takowych w rodzinie). Sprawa wygrana, kanary zaczynają trząść portkami i robią się pokorniejsi i przestajemy widywać płaczące Panie po 60 nad, którymi takie to właśnie świnie się pastwią.
Pozdrawiam.
Teraz kanar to sobie może. Nie ma prawa zatrzymać człowieka w tramwaju czy autobusie bez zgody "złapanego", bo ten może go zaskarżyć. jakieś pół roku temu Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiadał się na ten temat.
Oczywiście masz rację, kanar nie może Cię dotknąć, możesz wysiąść i iść w swoją stronę, ale nie zrobi tego uczennica w wieku 15 lat, która po prostu będzie drżała ze strachu przed dominującymi kanarami. Niestety, ale też nie każdy o tym wie, że przysługuje mu prawo nie poddania się zatrzymaniu przez kanarów, a wymuszanie dowodów osobistych jako depozytu przed wyjściem z tramwaju/autobusu (sam byłem świadkiem jak to robili z 20 paro letnią dziewczyną, która była bezradna, ale się im niestety nie udało, bo nas w autobusie było więcej (pasażerów)) jest uznawane jako napaść i równie dobrze może być sądzone w sądzie jako próba kradzieży.
mariush87 niestety ale krakow wypada blado przy wawie :P (jak zwykle :P) 20' 40' 60' 90' 24h 3doby 7dni 14 dni i oczywiscie jednorazowka, miesiac i kwartal
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 1:11
aaaaa,a tylko trochę było ;) a i tak, kto jeździ codziennie do pracy nie kupuje biletów tylko Kartę Miejską..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 1:14
Znam to, oj znam. Codziennie dojeżdżam z północy Krakowa do centrum i muszę przejeżdżać przez Prądnicką. Rano to jest koszmar. Prędkość autobusu waha się między 5 a 6 metrami na 10 minut.
Ale podobno u nas nie jest tak źle. Moja koleżanka z Wrocka (pozdrawiam) była zachwycona brakiem korków (sic!) w Krakowie. Aż się boję myśleć co Wrocławianie uznają za korek.
A zresztą korki to nieodłączna część krajobrazu każdego większego miasta w Polsce...Niestety
Ja na szczeście mam małe korki bo z Pachonskiego na mackiewicza tylko :)
Heh, to po sąsiedzku prawie że XD Ale tam też czasem się stoi, zwłaszcza koło 8. Ale najgorzej to jest koło Kleparza po południu :X
ktoś będzie chciał to kupi. Na chama też mozesz powiedzieć że kupisz godzinny i będziesz stał w korku. Kupisz "jednorazówke" to też będziesz stał w korku. Ktoś kto jezdzi raz na tydzien i to trase 10 minutową kupi taki bilet. Nie podoba sie ? nie kupuj, nikt ci nie każe.
U nas jest normalnie ;p W 10 minut dojedziesz na miasto
Jakby ktoś nie wiedział, to bilety czasowe oznaczają, że nie jak siedzisz w autobusie np 15 minut to koniec tylko wg rozkładu ma być 15 minut.
Wedle wyjaśnienia:
Wsiadasz do autobusu na przystanku A (godz. 12.00)
Jedziesz do przystanku B (wg. rozkładu masz się tam znaleźć o 12:15)
Kupujesz tylko 1 bilet 15 minutowy mimo, że stoisz w korkach przez godzinę, o czym kanary zapominają często !!!
To zależy od miasta...
W Katowicach w listopadzie 2008 wprowadzili kontrolę biletów przez kierowców. Wchodzisz pierwszymi drzwiami i pokazujesz bilet kierowcy (nie dotyczy to autobusów przegubowych). Do takiego autobusu kanary nie zaglądają a ty możesz na jednym bilecie jechać kilka razy bo kierowca tylko sprawdza czy masz bilet a nie czy czasem jest już skasowany :D
@Dragon675, @Ivek: Może w innych miastach tak jest, ale na pewno nie w Krakowie. W regulaminach jest napisane np.
"ważny w pojazdach linii dziennych miejskich lub aglomeracyjnych w miejskiej strefie biletowej przez 60 minut od
momentu skasowania" (cytat za: http://www.mpk.krakow.pl/default.aspx?docId=1385&newsId=26&templId=6 ). Kasujesz bilet,
kasownik drukuje na nim m.in. datę i godzinę skasowania, i jeśli kanar Cię złapie, kiedy wg "oficjalnego czasu MPK"
(czyli np. zegarka na kasowniku albo wyświetlacza wewnętrznego w autobusie/tramwaju) jest godzina późniejsza, niż ta
wydrukowana na bilecie + czas ważności biletu, to bilet jest uznawany za nieważny. Niestety. Choć szczerze mówiąc,
nie wyobrażam sobie, jak miałaby wyglądać ważność biletów "wg rozkładu" od strony logistycznej, zwłaszcza przy
przesiadkach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 8:56
Nie jestem z Karkowka, nie wiem gdzie jest Pradnicka, wiec dla mnie nudne.
przez tych odgórnych co chcą zarobić więcej na tych biletach i dodatkowo oszczędzić jeszcze więcej kasy na tramwajach, 14 gdzie w tamtym roku jeździła co 10min albo częściej teraz jeździ co 20... czytaj jak mam na 9:10 mam 8:36 tramwaj -.-, normalnie jechałby 8:50 i bym zdążał
tak, jak kiedyś jechałem z pracy, z Bonarki na Aleje, po 15, to mi kuźwa godzinny nie starczył ;p
W Poznaniu też takie są i jakoś wszyscy je kasują a nie narzekają ;/
Bo Poznaniaki uważają, że wszystko co u nich jest najwspanialsze i jedyne słuszne.
Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest system wrocławski. Płacisz 1,20 za bilet i masz gdzieś to, czy jedziesz 15 minut czy 30 minut. Dla porównania najtańszy 15-minutowy bilet w Poznaniu kosztuje aż 1zł.
kurcze - KZK Gop i kupuję kwartalny i mam wszystko wiadomo gdzie
chociaż minutowe by się przydały, bo jak jeżdżę trasą do szkoły - 9min [bez korków itp] to byłby z pewnością tańczy niż na 1 miasto - 1,30zł
Większosć ma sieciówki. A jeśli chodzi o Kraków - musicie sie nauczyć trochę od Poznaniaków. Oni z tymi biletami potrafia wyliczyć kazdą minute, żeby zdążyć ;) A poza tym nie wiem jak w Krakowie, ale w Poznaniu jest bardzo dobra komunikacja miejska (co by nie mówić ;)), wiec nie ma na co narzekac.
oj no na prądnickiej nic sie nie stoi (jeśli jedziesz tramwajem) ale chyba że autobusem to troche dłużej ale gorzej na św gertrudy (wawel-poczta główna) w godzinach szczytu w piątek to ostanio stałam tam 30 min
Przecież ponoć nie liczy się czas przebyty w autobusie a czas zapisany na rozkładzie jazdy między momentem skasowania biletu do danego momentu. Przynajmniej ja tak miałem podczas kontroli biletów przy korkach.
HAHAHAH, no ja też tyle stoję na Prądnickiej xDDD
Ja 500-metrowy odcinek Lipska - Saska jade 30-40min!
nie łatwiej przejść?
Po co skoro będę tam musiał czekać na autobus, który stoi w korku, tyle, że beze mnie?
Fajnie, ale są obszary Krakowa nie zakorkowane tak bardzo jak np. Prądnicka, gdzie w 15 min można przejechać więcej przystanków, albo choćby tramwajem, który nie jest tak bardzo narażony na korki.
Wy to tylko na wszystko potraficie narzekać... [-]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 10:48
spoko, ale jeżeli ktoś mieszka na prądnickiej, bratysławskiej, lub wybickiego, a chce dostać się do AGH, albo UR to dostać się tam może tylko przez Prądnicką i TYLKO autobusem. Zaznaczam, że nie każdy student przywozi ze sobą do Krakowa rower
Jedziesz tramwajką do Dworca Towarowego, przechodzisz przez park koło fortów i wsiadasz na Alejach w autobus, tam już się w miarę jedzie. Skomplikowane?
jestem z mniejszego miasta pod Łodzią, nie mamy biletów czasowych - ulogwy - 1zł, i można jechac całą trasę i się nie przejmowac.... ale niestety co za tym idzie - autobusów jest zdecydowanie mniej niż np w Łodzi i jeżdżą rzadziej...
w Wawie są takie od dawna tylko 20 min! żadna mi nowość, wystarczają spokojnie metrem na 10 stracji albo kilka przystnków autobusem/tramwajem nawet w korku
Co za dziady. Kiedyś był bilet za 1.20 ulgowy na 2 skasowania. Później na jeden przejazd, a teraz to już całkiem ich pop*****. Niech się nie zdziwią jak liczba ludności zmniejszy się o 50 %. To jest chore co się dzieje. Kto zasiada w tym rządzie, ja się pytam!
Liczba ludności się nie zmniejszy, w mieście nadal się będzie zwiększać. Problem tkwi w tym, żeby zachęcić mieszkańców do jazdy komunikacją miejską zamiast własnym samochodem korkując miasto. Oczywiście każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, że jest to bezsens, ale oni próbują nas na siłę uszczęśliwiać. :P
Swoją drogą to kiedyś zakupiłem bilet 15 minutowy,w pełni przekonany iż to wystarczy na pokonanie 2 przystanków.Korek mnie pokonał.Dzieła zniszczenia dopełnili kanarzy,ale,ale...Okazali się ludźmi i przymknęli oko.
A w Kielcach jest za 1,20 zł godzinny ;]
Kiedyś w Poznaniu (gdzie są od dawna praktykowane bilety czasowe) byłam świadkiem pewnej sceny. Na trasie, której przebycie zajmuje przeważnie 20 minut (oś. Bajkowe -> Bałtyk), zrobił się korek i staliśmy już 50 minut. No i pojawił się kanar, który zaczął sprawdzać bilety. I doszedł do pewnego dziadka, który kupił 30 minutowy. I szanowny pan kanar nie brał wcale pod uwagę, że pół godziny stoimy w korku, w przepełnionym po brzegi autobusie, w gorący dzień, z gówniarzem płaczącym przeraźliwie w wózeczku i ogólnie wszyscy są już porządnie wściekli. Wpisał dziadkowi mandat, bo jak to uzasadnił "Co go to obchodzi, że są korki?"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2010 o 12:22
Z tym że prawo mówi co innego :) liczy się czas, który napisane jest na rozkładach. Jeśli wg. rozkładu z punktu A do punktu B czas trasy wynosi 20 minut, to w sytuacji korku i zlośliwego kanara trzeba napisać odwołanie. W tedy mandat zostaje uniewazniony. Przynajmniej w Trójmieście tak jest :)
Ja czekałem na te bilety. Są dużo tańsze, a pozwalają przejechać krótkie, kilkuprzystankowe trasy.
Akurat starczy, żeby przejechać z Basztowej LOT pod Bagatelę :) Nogami 10 minut. W korku 15-20.
JAK REMONT SIĘ SKOŃCZY
Prądnicka ?:) zawsze jeżdżę nią na rynek z Nóżkiewicza :) :D + i rzeczywiście są ogromne korki na niej ;) szczególnie rano i 15-17:)
Jak zawsze genialne pomysły.. Na Prądnickiej czasami żeby dojechać do Alei to trzeba ponad 20 minut w korku stać.. Czysta droga była tylko wtedy co powódź była i już wiadomo kogo wina ;p Jak pogoda dopisze lepiej przerzucić sie na spacery na uczelnie ^^
U mnie w Trójmieście takie bilety rok temu zlikwidowali, bo się nie sprawdzały :P Teraz są na całą trasę jedną linią albo na godzinę
Korek na Prądnickiej? Chyba przy wjeździe na aleje? Innej możliwości nie widzę.
fuck yea.!
w Zielonej Górze są za 1 zł na całą trase.
nie ma zadnych minutowek i jest zajee.no ;d
To badziewne rozwiązanie już od dawna jest w Poznaniu. Jedziesz 2 przystanki - teoretycznie 4, 5 minut, ale bilet musisz kupić na 15 min. Albo w drugą stronę. Teoretycznie powinieneś się zmieścić w 12 minutach załóżmy, ale tramwaj stoi w korku i bilet się kończy. Kanara oczywiście to nie interesuje.
a ja tyle w Gdyni na Estakadzie
fajna sprawa, nigdy nie jeżdżę dłużej do centrum niż te 15min
W RMF MAX mówili ze ten bilet nie starczy od ronda grunwaldzkiego do jubilatu ;))
w Tyskich liniach autobusowych takie bilety są chyba od początku istnienia tej instytucji. Kanar nie może dać Ci mandatu w momencie gdy ważność biletu upłynie ze względu na korki. A nawet jeżeli dostaniesz mandat w takiej sytuacji masz prawo się od niego odwołać (z reguły są takie odwołania rozpatrywane pozytywnie - wiem z autopsji) :) To nie jest wina Twoja, że planowo autobus miał jechać te 15 czy 20 minut, a jechał dłużej ze względu na godziny szczytu, wypadek bądź też objazdy. Pasażera obowiązuje rozpis minutowy na przystanku.
Mpk Kraków wprowadzi jeszcze bilety pięcioprzystankowe-chyba specjalnie dla miłośników korków. Prostując bilety czasowe w KRK są ważne od momentu skasowania przez czas jaki jest na nim.
Jak kanar wejdzie niech spisuje łosia co się tłumaczy, że on myślał , że zdąży na takim bilecie. Wówczas cytując pewien fragment z filmu kontroler powinien mu odpowiedzieć "no to się k*rwa pomyliłeś".
Co to wogóle za argumentacja. Ma taki pasażer mózg niech go użyje. Ważność biletu się skończyła idę skasować kolejny. Bo to moja wina, że źle sobie zaplanowałem podróż a nie kontrolera który tylko sprawdza ważność biletu.
A ja nie kasuje i mam w dupie kanarów bo to zdziry są :D
Lubie się z nimi przekomarzać bo takich kanarów jak w Łodzi nigdzie nie ma :P
w Gdańsku kiedyś były bilety 10 minutowe i były beznadziejne - tam, gdzie cżłowiek mial dojechać w te 10 minut, zawsze i tak był korek :/
Powinny być bilety nie czasowe, tylko przystankowe lub na określoną trasę np. 2 km, ale oczywiście chcą z nas zdzierać kasę przez korki.
Przecież nikt Ci nie każe takiego czasowego biletu kupować, użyj mózgu! Jak Ci nie pasuje 15min to możesz kupić normalny, jednorazowy, jednoprzejazdowy bilet i nikt z Ciebie kasy "nie zedrze".
W Łodzi mamy 10-minutowe, a w korkach się stoi 30 minut ^^
No niestety wbrew temu co niektórzy tutaj piszą w Poznaniu obowiązuje RZECZYWISTY CZAS PRZEJAZDU...I nikogo nie obchodzi to ze stoi sie w korkach...
Robicie z igły widły, przecież nikt nie każe Wam nimi jeździć.
Osobiście mam kartę na all linie, ale uważam, że taki bilet może się przydać. Spokojnie dojedzie się nim z Ruczaju na Kapelankę, a w odpowiedniej godzinie to i nawet na Most Grunwaldzki. Bądź z RcJ do Bonarki. Więc nie jest tak źle.:P
to chyba najlepsze rozwiązanie jest w Gdyni ^^ bilety są jednorazowe: 1.25 ulgowy na 1 przejazd linią zwykłą i 1.75 ulgowy na linię pośpieszną lub autobus jeżdżący po za granice Gdynii (np. do Kosakowa), do tego są bilety godzinne (1.5 ulgowy na linie zwykłe i 2 na zwykłe, pośpieszne i nocne), całodobowe (5 pln ulgowy), miesięczne, 30-dniowe i semestralne :P do tego dochodzi jeszcze bilet metropolitalny 24h lub 72h (ulgowy 9 lub 18 pln na SKM, PR, ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia i MZK Wejherowo) i miesięczny (100 pln jak wyżej) :P no a co do korków to jak w każdym mieście są, mniejsze bądź większe, chociaż wszystkie tak samo uciążliwe ;/ najgorzej jest tak między 15-17, kiedy nawet odcinek z Oksywia Górnego na Obłuże Centrum, który pokonuje się normalnie w 10', to w tych godzinach pokonanie go zajmuje około 30', nie mówiąc już o korku jaki tworzył się gdy zamknięta była część Estakady ;/ nie wiem jak jest obecnie z korkami na Estakadzie od kiedy wyłączono z ruchu jedną stronę (2 pasy) ;) ale ogólnie nie jest źle :P nawet kanary są do przeżycia, chociaż zdarzają się i tacy którzy wlepiają mandat bo takie mają "widzimisię" ;/ raz wlepili mandat mojej przyjaciółce, która z racji że jest cukrzykiem, posiada legitymację niepełnosprawnego i może jeżdzić komunikacją za darmo ;/ ale ogólnie kanary w Gdyni nie są źli, jeśli porówna się ich np. do "Renomy" (dla nie zorientowanych - firma która zajmuje się "kanarowaniem" w Gdańsku), gdzie mandaty są droższe niż w Gdyni i nawet jeśli próbujesz się odwołać to i tak twoje argumenty są dla nich mało "wiarygodne" a za to ich argumenty są święte ;/
W Krakowie też są jednorazowe, ale tuman sieje zamęt, lub nie wykazuje jakichkolwiek oznak posiadania mózgu większego niż g"O"łąb...
Kraków Prądnicka? Obok mnie. :)
demot:Jeśli użyjesz mózgu:kupisz jednorazowy, a nie czasowy
W sam raz żebym do Tesco podskoczył. .... Ale do tesco jeżdżę samochoem....
tylko ze będą to mierzyć tak jak pisze na rozkładzie jazdy,ze stad dotąd powinno sie jechać 15 minut i nie zależnie czy stoisz w korku 20min czy 40min bo to nie jest z Twojej winy!