Musialbym cie uderzyc , ale tego nigdy nie zrobie , dlatego nigdy tez nie dowiesz sie prawdy . Szukasz w tym samym typie mezczyzn i sie dziwisz , ze maja podobne cechy. Jezeli bylas np z dresem , zawiodlas sie na nim to powinnas wiedziec , ze dresiarze ci nie odpowiadaja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 grudnia 2010 o 18:00
Sam jestem mężczyzną, ale z moich obserwacji wynika, że duża część tej populacji to naprawdę zwykłe pustaki myślące tylko o jednym. Zresztą z paniami jest podobnie. Najpierw ubierają się kusząco, kokietują, a później przychodzi wielkie rozczarowanie, jaki to "on nie jest". Trochę logiki.
Wwalę się z komentarzem na przód, a co mi tam... lubię to. Nawet nie czytam komentarzy facetów. Wiem, jakie będą. ;] I znając już wystarczająco tę szowinistyczną mentalność społeczności demotywatorów - reszcie dziewczyn też to radzę. :D Po prostu siądźmy i w myślach ponarzekajmy trochę na prawdziwość tego demota... Nalezy nam się. Faceci i tak będą po nas jeździć. Bo zawsze jeżdżą. Pod każdym demotem i w każdej sytuacji w rzeczywistości. Bo robienie przykrości kobiecie jest w porządku... ale wygarnięcie czegoś mężczyźnie to błąd zasługujący na karę śmierci. Nawet nie ma się co starać tutaj przegadać mężczyzn. Mam tylko nadzieję, że dziewczynom zechce się kliknąć na "komentarz poniżej poziomu" i przeczytać moje wypociny. Bo zapewne zostane zasypana minusami, bo jest tutaj więcej facetów. Swoją drogą zabawny zbieg okoliczności... akurat dzisiaj kolejni faceci swoim zachowaniem znów mnie przekonali do tej mądrości życiowej... i akurat dzisiaj widzę ją na głównej na demotach. Smutne, że prawdziwe...
NetaPL - wepchnęłaś się pod pierwszy komentarz z premedytacją, zaczęłaś obrażać mężczyzn nie znając 99,99% mężczyzn chodzących po tym świecie (pominęłaś jakieś 3 mld) i myślisz, że pozjadałaś wszystkie rozumy. Gdybyś otworzyła oczy, to zauważyłabyś odmienność każdego człowieka - czy to faceta, czy kobiety. Naucz się podchodzić do ludzi indywidualnie. Chociaż nie liczę nawet na to, bo widzę tutaj klasyczny przykład sfrustrowanej kobiety mającej się za feministkę. Równie dobrze mógłbym napisać, że "2+2=7" po czym przewidział, że zostanę zasypany minusami. Dlaczego? Przez to, że faceci to szowinistyczne świnie oczywiście :) Swoją postawą zniżasz się do poziomu tychże szowinistów. Mnie osobiście nie obchodzi, że 10 poprzednich spotkanych kobiet to były zwykłe suki. Jeżeli 11 zasługuje na szacunek, to go ode mnie otrzyma. Pozdrawiam.
Kolejny temat opanowany przez jakies zdiwazale kobiety, majace zal do calego swiata nie widzac swoich wad, dowod? Oceny niezbyt obiektywnego komentarza nety, faceta chyba tylko w tv widziala a jednak zbiera plusy, ziemniak ledwo na 0 wychodzi....no drogie panie, macie okazje sie popisac swoja bystoscia;] pozdrawiam te normalne, na szczescie jeszcze istnieja;D
P.S. Neta, zrob cos dla swiata i palnij sie w dekiel;] nawet histeria ma swoje granice, moze nei twoja ale opanuj sie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 grudnia 2010 o 20:56
Zrobiłem demota przeciwko takim jak Ty, jednak został zarchiwizowany z dobrą średnią. Admin to chyba laska. Chodzi o to, że zdaniem tego typu kobiet, każdy facet jest frajerem dlatego, że jeden z którym była nim był... Taką generalizacją krzywdzicie każdego faceta, który nigdy nie zranił kobiety...
NetaPL nie będę oceniał Twojej wypowiedzi. Opisałaś swój punkt widzenia, byc może własne doświadczenia. Mnie pozostaje się tylko uśmiechnąć i życzyć Ci, żeby stało się coś co zmieni Twoje zdanie na nasz temat.
Każdy człowiek na świecie jest inny. I kobieta i mężczyzna. Nie ma drugiego mnie na świecie, nie ma Ciebie, ani nikogo innego.
Warto o tym pamiętać mimo wszystko.
Marika, kolejna znawczyni wszystkich mezczyzn, co ma piernik do wiatraka? Mamy sie nie bulwersowac glupota jakiejs malolatki tylko dlatego ze kilku biednych panow tez wstawilo jakies nedzne demoty o kobietach? Gdzie tu logika? A moze ja tych demotow ponizajacych kobiety nie wstawialem, nie popieram (niektorych;p) i mam prawo nie zgadzac sie tez takimi glupotami jak ten demot? Chociaz troche racji ten democik ma...nie ma rady, zostaje tylko pociagnac przez leb niektore z was,zebyscie zmadrzaly;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 11:16
@NetaPL (ORAZ WSZYSTKIE DROGIE PANIE): reprezentujesz typowy przykład bezgranicznej i fanatycznej feministki a nas szowinistami nazywasz? A mężczyźni to zło konieczne i tylko kobiety są dobre i cudowne? Weź idź pooglądaj seksmisje, zarówno MY MAMY jak i WY MACIE duużo wad, albo jeśli nie wad to poprostu różnic między plciami i postrzeganiem rzeczy, które wynikają w sporach. Na 100% społeczeństwa, 95% ludzi jest powtarzalnymi kserokopiami, pustakami bez celów i bez ambicji, podchodzącymi pod "stereotypy", którymi zarzucasz. Tyczy się to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Przykro mi że nie trafiłaś jeszcze na te 5%, ale mimo że pojechałaś krytycznie po mnie i innych, życzę Ci tego, może zmienisz zdanie dzięki temu. W wielu sprawach kobiet nie rozumiem, ale wiem że tak samo one nie rozumieją nas, dlatego nie wywyższam się wielkimi OCH i ACH jakie one są straszne. Znam też kilka kobiet odchodzących od tych "norm", jak i kilku facetów. Sam siebie nie oceniam, bo każdemu się wydaje że jest wyjątkowy a to cały świat a nie on jest zły, więc nie wiem, oceniać to ludziom którzy mnie znają. Jak przestaniesz być ortodoksyjną feministką i poszukasz wreszcie za mgłą zabobonów ludzi lepszych dla swojego towarzystwa, zacznij się wtedy wypowiadać. Dzięki i pozdrawiam!
Aries87 - dziękuję. Znam całe mnóstwo świetnych facetów. Zresztą poruszam się w raczej męskim gronie. Tępię jednak tych niedojrzałych. Podobnie jak te niedojrzałe dziewczyny. Chociaż wiesz, dziewczyny, to co innego... one niszczą życie sobie, mnie to nie dotyczy. Z kolei nienormalni faceci - zawsze taki może zainteresować się mną, zawsze mogę na takiego trafić. Od koleżanki nie jestem w żaden sposób uzależniona, związek to już inna sprawa. Dlatego faceci bardziej narzekają na kobiety, a kobiety bardziej na facetów. Bo każdego bardziej dotyczy ta płeć przeciwna. NoisE89 - przestałam czytać, jak zobaczyłam słowo "feministki". Jeśli nie rozumiesz jakiegoś pojęcia, to go nie używaj, bo tylko wychodzisz na idiotę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 17:41
ten "demotywator" (nie ubliżając dobrym demotywatorom) to kompletna ŻENADA i czysta gimbaza. nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę tytuł i podpis napisane w takim stylu.
Hm, a może wstawić demota "niech doda komentarz ta, która się na nim zawiodła" ? ciekawe ile by ich było... A faceci niech sobie zrobią własną wersję :/
Przykład: Kilka dni temu dziewczyna dała mi kosza, bo nie chodzę w najnowszych ciuchach, nie stawiam włosów na żelu i jako nieliczny jestem w tej kwestii normalny. Zaproponowała mi przyjaźń, po czym kontakt z nią się zerwał. Więc jak widzimy, to działa w dwie strony...
Eklips93 - tak się kończy szukanie wielkiej miłości na dyskotece. Jeżeli ta liczba obok Twojego nicku, to Twój rocznik, to też wiele wyjaśnia. Jeżeli dziewczyna jest młodsza od Ciebie - to wyjaśnia o wiele więcej. Ach... uwielbiam te miłosne historie kilkunastolatków tak doświadczonych przez życie. ^^
No ty netka masz za to bagaz doswiadczen ktore wcale nie skrzywily ci psychiki, pokazalas to w komentarzu na poczatku tematu...czemu czepiasz sie mlodych? zazdrosc ze nie maja tak zrytego beretu jak ty nie daje Ci spac?
"czemu czepiasz się młodych" dziwnie to brzmi biorąc pod uwagę, że sama jestem młodziutka... Skrzywienie psychiki i zryty beret już mogłeś sobie darować. ;] Bo dokładnie to samo mogę napisać w stosunku do Ciebie... Z tym że Ty NIGDY nie stosujesz żadnych argumentów. Dla Ciebie coś jest, bo jest i już. Kobiety są głupie, bo tak. Nie ma sensu zajmować sobie czasu kobietą, bo kobiety są głupie. A są głupie, bo tak. :D
Argumentow sama dostarczylas wiele swoim postem, po co mialem sie jeszcze nad nimi rozwodzic...kobiety uwielbiam, sa wspaniale, ty jestes dziwna...dorosnij.
Neta tak się składa, że nie chodzę na imprezy i tu cała Twoja życiowa koncepcja legła w gruzach. Dla mnie pójście na imprezę żeby się napić i dobrze bawić mija się z celem. Nie szukam pierwszej lepszej, tylko swoim uczuciem chcę obdarzyć wartościową dziewczynę. Napisałaś, że jesteś młodziutka. Sugeruję, że jesteś w wieku 13-14 lat, kiedy każdy z nas nie miał i nie ma nawet pojęcia o miłości. Ta cyfra to mój rocznik, dobrze trafiłaś. Zdziwiłabyś się, jak wiele człowiek może przejść właśnie w takim wieku. Ciesz się, że masz spokojne beztroskie życie, w którym kompleksami jest to, że np. nie działa Ci gg, albo ulubiony serial w TV został odwołany. Przez właśnie takie osoby jak Ty, większość mówi, że wszystkie są takie same. Przykro mi, ale taka jest prawda i nie próbuj mi tu dalej prezentować swoich durnych przemyśleń, które tak naprawdę mijają się z celem i dzięki którym nić między Tobą, a kompromitacją zaczyna gwałtownie maleć.
Hm... Mam dla Ciebie przykrą wiadomość. Musisz obrać sobie inną drogę życiową, bo wróżbiarstwo Ci nie wychodzi. Jestem starsza od Ciebie (o rok, ale jednak). Fajnie, że chcesz obdarzyć uczuciem dziewczynę, ale jest całe mnóstwo facetów nawet do 25 lat, którzy mają po prostu pstro w głowie. Zgadzam się, ze osoby w wieku 12-13 lat nie mają pojęcia o miłości. Nie zgadzam się, że my juz jsteśmy tacy super ekstra doświadczeni, bo mamy 17-18 lat. Jak przeżyjesz 50 letni związek z jedną kobietą, to pogadamy o miłości... Kompleksy, to coś w stylu przejmowania się swoimi wadami (czasem wyimaginowanymi) ciężko więc nazwać kompleksem to, że jakieś urządzenie nie działa... Seriali nie oglądam. W ogóle nie oglądam telewizji. Czasem wiadomości albo jakiś film. GG mam w telefonie, więc to na kompie sobie może nie działac... a jak na telefonie nie działa, to co to jest za problem? Za parę godzin będzie działać, więc... ? Kompromitacją można nazwać jakieś wydarzenie... Ale człowieka? Człowiek się może skomrpomitować, a nie BYĆ kompromitacją. Chyba że w sensie "człowiek jako kompromitacja, czyli kompromitujące dzieło jego rodziców", ale w takim wypadku bardzo bym prosiła, by nie wjeżdżać na mojego tatusia i mamusię. I co do mojego bycia taką samą jak wszyscy... Jakoś koledzy mówią mi co innego, z moim facetem na czele.
oh, oh. Eklips93, jakiż Ty doświadczony przez życie i jak Ty doskonale wiesz co to miłość. człowiek uczy się przez całe życie, a Neta nie ma na pewno 13-14 lat. ;) raczej mogłabym rzec tak o Tobie. 17letni chłopak to jeszcze dziecko, tak samo jak i dziewczyna, chociaż wszyscy uważają, że są dorośli i tak dużo przeżyli, bo rzuciła ich dziewczyna. zauważ też, że globalizujesz i przenosisz stereotyp kobiety na wszystkie inne wokół. osobiście jako wydaje mi się ta normalna, z normalnym podejściem do miłości, tolerancją seksualną itd. mogłabym poczuć się urażona takimi prymitywnymi komentarzami. poza tym, Twoje pseudo riposty nt. Nety są jak widać wizualizacją Twoich kompleksów, itd. a być może przez swoją pyszałkowatość i przekonanie o swojej jakże wielkiej "tru" wartości i prawdziwości odrzuciło Twoją eks? może to wcale nie była tylko jej wina? zazwyczaj wina jest pośrodku ;) druga sprawa: demot o kobietach- oh tak. brawo, brawo, ale jak coś o facetach to wrzaski i bunty, bo jak to tak?! my faceci? źli? puszczalscy? niewierni? łatwi? puści? ależ skąd! zresztą, co ja się będę. ważne, że mój facet nie należy do tej seksistowskiej i szowinistycznej grupy facetów z demotów.
"ważne, że mój
facet nie należy do tej seksistowskiej i szowinistycznej grupy facetów z demotów."
i moj rowniez :D
Spojrzcie takie zle z nas babska wypominajace hipokryzje panow tutaj siedzacych a w szczesliwych zwiazkach jestesmy (chociaz zaraz padnie tekst zesmy mitomanki i pewnie placzemy po katach by ktos na nas spojrzal lol) podczas gdy oni wyzywaja kobiety od suk,szmat tych najgorszych i liza tylko rany po rozstaniu w ten sposob odreagowujac zamiast zainwestowac w siebie, zmienic podejscie i byc szczesliwym, ale coz mozna i tak panowie :) powodzenia
Neta jakim prawem masz faceta skoro Twoim zdaniem wszyscy oni są frajerami i sukinsynami? W stosunku do Ciebie jestem gówniarzem i wiem że na 100% podważysz to co Ci ktokolwiek mówi, ale w tym wypadku przeczysz sama sobie...
@vintage - Bo cuda nie zdarzają się codziennie i każdemu.. Faceci też muszą się naszukać jak chcą poznać normalną i sympatyczną kobietę. Jeśli do tego dopisać jeszcze urodę to uooooooo... ;)
@vintage - jeśli trzeba Ci definiować normalność, skromność, czy zwykłą uprzejmość to ja wymiękam. Jeśli chcesz być koniecznie szczęśliwa z informatykiem to zapisz się na kurs excela, odpal ubuntu i staraj się mu pokazać, że do siebie pasujecie. Jeśli z dresem - standard - solara, blachara i głupsza od skwara. Itp. Itd. Ale zamiast tego wystarczy być sobą i szukać pokrewnej duszy. Im bliższa jesteś statystycznej obywatelce - tym prościej. Im jesteś oryginalniejsza tym więcej schodów. Cała filozofia. Jeśli jesteś wyjątkowa/myślisz, że taka jesteś to nie dziw się, że księcia z bajki godnego Ciebie trudno jest znaleźć. Ale wierz mi - są jeszcze tacy :)
Powodzenia w poszukiwaniach..
@Demirce chodziło mi o coś trochę innego. Większość facetów deklaruje poszukiwanie normalnej dziewczyny, ale w moim przekonaniu nie posiada to odbicia w realnym świecie. Hm... możliwe, iż trochę źle ujęłam to pytanie. A co do Twojego zapewnienia to mnie nieco podbudowałeś:)Dziękuję.
co, znowu sugerujecie, że wszyscy faceci to szm***? wy naprawdę już nie macie, co na tych demotach zamieszczać, tylko wzajemne naskakiwanie na siebie. demotywujecie mnie, ilekroć tu wchodzę.
O tak. mi też. a pozatym dlatego mówią że każdy facet jest taki sam żeby mieć pretekst jak sie da dupy połowie miasta: "Co?! Przecież ja tylko z tym samym jednym facetem spałam..."
@autor demota:
Szukaj sobie "faceta" z dziurką, będzie inny ;) Bo każdy facet ma prącie :P
@reszta zdegustowanych chłopców, którzy oczywiście krzyczą o nie generalizowanie oraz o to, że same nie jesteśmy lepsze:
Macie racje z nastkami, ubierającymi się jak panie lekkich obyczajów, które potem rozpaczają nad swoim skrzywdzeniem, ale przypomnijcie sobie, jak musiały nas wkurzać wasze demoty, krytykujące feministki -.- Też generalizujecie! Spotkacie kilka skrajnych przypadków i nakładacie to na cały nurt... Żadna strona nie jest święta, więc morda w kubeł.
No litości. Jestem dziewczyną i większość mężczyzn, których spotkałam niesamowicie się od siebie różniła. Okej, mają różne typowo "męskie" zachowania, tak samo jak my mamy "babskie". Krew mnie zalewa, kiedy jakaś moja koleżanka mówi, że wszyscy faceci są tacy sami. Nie, nie są. Może to wy nie potraficie upilnować faceta tylko przy swoim tyłku, a może jesteście za mało bystre, żeby się zorientować, czy ten ktoś jest dla was odpowiedni. Może też zbyt naiwne, jeśli nabieracie się ciągle na ten sam numer?
wiesz, skoro Ty chcesz mieć psa, a nie faceta to pilnuj go sobie przy tyłku, ale ja wolę jednak być z człowiekiem, który potrafi dokonywać wybory. współczuć tylko Twojemu facetowi, bo skoro Ty tak podchodzisz do związku, to naprawdę żal byłoby Cię spotkać.
Faktycznie, mysl (czy chec, nie czyn) o trzepnieciu w pusta pale jakas skrzywiona dziewczyne ktora
wydziwia az strach, to zbrodnia przeciw plci przeciwnej.....wiec nie, to normalna reakcja na
glupote;D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 grudnia 2010 o 21:59
Ale Wy jesteście... najpierw SAMI uczycie nas, że kobiety po prostu tknąć nie można. A potem
robicie z nas idiotki, że w ogóle wylatujemy z tekstem w stylu "kobiety się nie bije". A bijcie
swoje żony, matki, kochanki, przypadkowo spotkane dziewczyny... Jak tam chcecie. Ja sobie już
uświadomiłam jakiś czas temu, ze facet, który uderzył dziewczynę, nie ma po prostu życia.
Pobić dziewczynę albo ją jeszcze do tego zgwałcić... Inni faceci by go za to zmasakrowali. Wy
widzę wolicie masakrowanie kobiet. 10 na 10 minusów. No jak tam chcecie. Cieszę, że obracam się
jeszcze w takim towarzystwie, które nie uznaje bicia kobiety, walk kobiet między sobą... bo to
żałosne. Część nie uznaje też walk między mężczyznami. I dobrze, bo to prymitynwne. Czasem
trzeba się obronić, ale jeśli sam atakujesz, to dla mnie jesteś zerem. I cieszę się, że nie
muszę przebywać wśród tych, którzy "chętnie by mi przyje*ali z całej siły"... przerażacie
mnie po prostu. Ile z Was potrafi wyjść pod przykryciem tej anonimowości, to jest straszne... PS: spróbujcie kiedyś do jakiejś powiedzieć "nie mogę cię już słuchać, chętnie bym cię z całej siły je*ną w twarz, ale w przeciwieństwie do Ciebie mam szacunek do płci przeciwnej" i sobie zobaczcie jej reakcję... na pewno bardzo doceni, że tak 'szanujecie" kobiety.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 18:24
Idiotke to ty robisz sama z siebie...pisalem zartobliwie,ci co mieli zrozumiec zrozumieli, choc czasem faktycznie widzac takie jak ty netka mam wrazenie ze tylko trzepniecie w łepetyne moze je wyrwac z tej ich wydumanej rzeczywistosci...a ze nikt ich nie bije to tkwia w tych swoich wyimaginowanych swiatach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 19:39
@NetaPL - dobry tekst. Ale występuje sprzeczność: "spróbujcie kiedyś do jakiejś powiedzieć "nie mogę cię już słuchać,
chętnie bym cię z całej siły je*ną w twarz, ale w przeciwieństwie do Ciebie mam szacunek do
płci przeciwnej" - w tym momencie dostałbym od niej w twarz i stała by się ona taka sama jak ja. Więc nie ma co jej bronić.
po*ebało sie komuś chyba.. Że jakiś frajer Ciebie zdradził lub rzucił, nie znaczy że reszta jest taka sama i wkur*ia mnie takie wasze feministyczne nastawienie do mężczyzn! Najlepszym wyjściem będzie zachowanie tego dla siebie..
Jestem laską i wku*wiają mnie takie demoty niemiłosiernie. Generalizują, upraszczają są płytkie i bez sensu, na ogół tworzone i doceniane przez biedne zranione kobietki (albo raczej dziewczynki) które nie mają co robić i chcą każde niepowodzenia zwalić na wszystkich mężczyzn tego świata. Mężczyźni są ekstra! Część jest do kitu, ale tak samo i kobiety. A wy, dziewczyny nie biadolcie tylko weźcie się w garść. A, no i nie znajdziecie fajnego faceta, póki same nie będziecie normalne... To może trochę utrudnić sprawę. Pozdro dla wszystkich panów ;)
Dziękuję, ktoś kto myśli logicznie. ;)
Mnie też denerwuje to pieprzenie o tym, jacy faceci są źli. Feministki mówią, że kobiety są źle traktowane, itd, itp. Nie powiem, że to się nie zdarza, ale działa też w drugą stronę. Niestety. Czasami wydaje mi się, że feminizm przemienił się z walki o równość kobiety do walki o uniżanie mężczyzn :P
co do fenimizmu - uważam, że to idiotyczny pomysł. owszem, dziewczyny powinny być silne i umiec same sobie radzic w życiu, ale nie oszukujmy się - zostaliśmy stworzeni różnie, i mamy różne predyspozycje. Takie panny feministki są cwane? Równouprawnienie? To proszę - do kopalni! Ciekawe jakie wygadane by były potem. No i przecież zawsze jest miło, kiedy facet mi drzwi otworzy - nie dlatego, ze pokazuje ze jest lepszy, tylko dlatego ze 1. taka tradycja i 2. chce być UPRZEJMY. Wsadźcie sobie w tyłek to swoje równouprawnienie, może wam się przyjemnie zrobi i zamilkniecie na chwilę przynajmniej. Ja tam równouprawnienia nie chcę, o! ;)
Penelope, muszę cię zmartwić: sama reprezentujesz feminizm. Taki prawdziwy feminizm, czyli walkę ze stereotypami dotyczącymi płci kiedykolwiek krzywdzą kobiety lub mężczyzn.
Iskierka - Trudno mi powiedzieć, bo być może nie wiem do końca na czym polega taki prawdziwy feminizm a na czym taki przesadzony tudzież patologiczny. Nie opatrując moich wypowiedzi szczególnymi nazwami, wiem po prostu, że takie jest moje zdanie :)
mania23 - Nie jestem 'lachonem'. Słowo 'laska' wrosło natomiast na tyle mocno do
dzisiejszej mowy
potocznej, że w tak 'nieoficjalnych' miejscach jak demotywatory.pl można
pozwolić sobie na nieco
luzu w wypowiedzi. Słowo to niekoniecznie musi mieć wydźwięk
pejoratywny, zwłaszcza, że jeśli
ma się odpowiednio dużo dystansu do siebie. Szufladkujesz
ludzi na podstawie jednego słowa.
Szkoda, ale cóż zrobić :) Ja za to nie używam takich słów
jak "żenua" bo to... no cóż. A
wszystkich miłych panów i Odyseuszy również pozdrawiam ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 grudnia 2010 o 23:58
@Penelope Ty tu gadu gadu a ja dalej nie wiem gdzie jest twoja Itaka. Jeszcze po drodze trafie na jakas Kirke i co wtedy zrobie / Laska nie musi byc negatywnym okresleniem , moze byc tez pozytywnym , to zalezy od sposobu wypowiedzki. Laska czsem moze bc nawet czarodziejka wsrod tch wszystkich Lajstrygonow. A Odyseusz jest tlko jeden :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 0:17
hehe :) moja itaka jest... w bardzo interesujacym miejscu ;P Ale żeby nie pozostawiać anonimowym i skorzystać z chwili, zrobie sobie małą reklamę: zapraszam na mój kanał http://www.youtube.com/user/sharkseyes#p/u :) wiem, wiem, że to tu jest zupełnie od czapy, aaaale co tam ;p
NetaPL, żałosne jest to co Ty chcesz osiągnąć tutaj przez pisanie takich komentarzy, z których można wyczytać iż jesteś gówniarą, która chce się wykrzyczeć przez internet. Oczywiście, jesteś idealna pod każdym względem, a my ,wszyscy faceci, jesteśmy strasznie źli, nieczuli i nie zasługujemy na taką wspaniała kobietę. Generalizowanie, obgadywanie, przyszywanie fałszywych metek, na co jeszcze wpadniesz?
Są inni faceci, ale jak laski lecą na wyżelowane "ciacha", na kasę, czy na inne "atuty" to się nie dziwię. Jednak są na tym świecie jeszcze romantycy, dżentelmeni, kulturalni faceci z uczuciami. Ale nie, najpierw trzeba być dziewczyną największego ciacha w szkole, na studiach, w pracy a później się narzeka, że jest taki i taki i każdy jest taki sam : D
Hm... ale "wszyscy są tacy sami" nie odnosi się do "wszyscy chleją, biją i zdradzają". Nie odnosi się do "bad boyów". To się tyczy facetów nieumiejących w ogóle żyć w związku... bez znaczenia, czy stawiają włosy na żel, czy ubierają się na czarno, czy chodzą na dyskoteki, czy mają kasę lub nie, czy są dobrzy z matematyki, czy cokolwiek innego... Nie trzeba od razu zdradzać i poniżać kobiety, by po prostu nie umieć się nią zająć, poświęcić jej chociaż chwili... macie ogromne tendencje do popadania w skrajności. Albo nie kupujecie nic w ogóle albo zasypujecie prezentami codziennie. Albo nie mówicie nic miłego, albo codziennie prawicie po 30 komplementów. Albo nigdzie nie zabieracie, tak jakbyście się wstydzili, albo codziennie chcecie gdzieś wyjść i się zaraz obrażacie, jak kobieta raz z wami wyjśc nie może, bo ma też inne zajęcia... Albo narzekacie, że "dlaczego mi nie mówiłaś, ze coś ejst nie tak, coś ci nie pasuje?!" albo jak się Wam na coś zwróci uwagę, to zaraz jest obrażanie się i "ty też nie jestes najlepsza! Ty też robiłaś tak i tak...". No aż się odechciewa...
List skopiowany ale jakże prawdziwy:
Widuję to pytanie regularnie, więc pomyślałem, że poświęcę minutkę na wyjaśnienie tej sprawy wszystkim paniom, które jeszcze tego nie rozgryzły.
Co się stało z wszystkimi miłymi facetami?
Odpowiedź jest prosta...
ty się stałaś
Jeśli sięgniesz do swej pamięci naprawdę głęboko, być może, jak za mgłą, pojawi się obraz tego platonicznego kumpla, który zawsze był skory spędzić z tobą trochę czasu. Towarzyszył ci na zakupach, wpadał do ciebie na film, kiedy czułaś się samotna i nie miałaś ochoty nigdzie wyjść czy najzwyczajniej w świecie siedział i obejmował cię, kiedy ty szlochałaś i opowiadałaś mu, jak źle traktował cię ten inny, któremu się wtedy oddawałaś.
W międzyczasie prawdopodobnie żartowałaś z koleżankami o tym, że chodzi za tobą jak mały piesek i stara się zwrócić na siebie twoją uwagę. Być może dokuczały ci twierdzeniami, że się w tobie zakochał. Biorąc pod uwagę, że jego zachowanie było nieco żałosne, kategorycznie zaprzeczałaś tezie, jakoby łączyło cię z nim coś więcej. Podpierałaś się argumentem, że jesteście „tylko przyjaciółmi”. Poza tym zupełnie nie był w twoim typie. Mam na myśli to, że był za niski, zbyt łysy, nieco za gruby, trochę za biedny lub nie potrafił się dobrze ubrać. Generalnie nie mógł się mierzyć z twoim wysokim, przystojnym, wysportowanym, bogatym, stylowym chłopakiem, którego w tym czasie miałaś.
W końcu twój platoniczny kolega odpłynął w zapomnienie, kiedy poważniejszy stawał się twój związek z twoim chłopakiem. Trzeba przyznać, że spędzenie czasu z tamtym drugim byłoby nieco dziwne, skoro nie działało to na zasadzie randki. Minęło trochę czasu i twój chłopak zaczął cię zdradzać, stał się nudny lub sama zdałaś sobie sprawę, że to co cię w nim pociągało to nie rzeczy, które budują dobry, długi związek. Na tę chwilę znowu jesteś więc sama i po kilku miesiącach poszukiwań przy barze, napotkawszy jedynie paru dupków, pytasz: „Co się stało z wszystkimi miłymi i fajnymi chłopakami?”
Cóż, raz jeszcze, ty się stałaś.
Zignorowałaś fajnego chłopaka. Wykorzystałaś go dla emocjonalnej bliskości, nie dając w zamian ani emocjonalnej, ani w najmniejszym nawet stopniu fizycznej. Śmiałaś się z jego troski o ciebie i oburzałaś się na widok jego poświęcenia. Bardziej ceniłaś sobie swojego zdystansowanego chłopaka niż dbałego „tylko przyjaciela”. Z czasem przyjął to do wiadomości i zajął się swoim życiem. Prawdopodobnie któregoś dnia zdał sobie sprawę, że kobieta nie jest zainteresowana facetem, który ma zwyczaj otwierać przed nią każde drzwi; albo tak po prostu potrafi zrobić obiad; albo kupi prezent pod choinkę, o którym wspomniałaś parę miesięcy wcześniej i który chciałaś dostać; albo słucha cię, kiedy jesteś zdenerwowana czy przytula kiedy płaczesz. Dotarło do niego, że jeśli chce kobietę taką jak ty, musi się zachowywać jak chłopak, którego miałaś. Zapewne poprawił swój wygląd, skupił się na zarabianiu pieniędzy i ogólnie zaczął zachowywać się jak zwykły dupek, którym nigdy być nie chciał.
Prawda jest taka, że teraz on jest w łóżku z inną i twoje ostateczne odrzucenie przyczyniło się do tego w niemałym stopniu. I przykro mi z tego powodu, że musiałaś doświadczyć w swoim życiu całkowitego braku „miłych facetów” by zrozumieć, że minęłaś się z nimi i pragnęłaś ich. Większość kobiet napotka w swym życiu tylko garstkę fajnych chłopaków, jeśli w ogóle.
Jeśli więc szukasz fajnego chłopaka, oto, co musisz zrobić:
1). Zbuduj wehikuł czasu.
2). Wróć się parę lat wstecz i wyjmij głowę ze swojego własnego tyłka.
3). Spójrz na to, co masz przed sobą i mocno się tego chwyć.
Zapewne druga opcja jest taka, że tak naprawdę NADAL nie chcesz mieć miłego chłopaka, tylko czujesz presję otoczenia, aby pokazać dojrzałość ponad infantylność w wyborze faceta. W tym wypadku być może masz szczęście, bo ten fajny chłopak, którego ponoć chcesz, w rzeczywistości porzucił swoją fajną otoczkę i by uwolnić pokłady swego cynizmu i oburzenia p
o jezu to moze przestancie bawic sie w skrajnosci jak nie zaslodzic to zakatowac? a zlotego srodka to nie ma? miec swoje zdanie i odrobine empatii ? nie lepiej tak.
Kobiety lubia pewnych siebie mezczyzn (nie mylic z chamami bo na takiego to nawet nie spojrze) bo tez lubia jak mezczyzna jest wyzwaniem jak czuja, ze da sobie rade w kazdej sytuacji a nie zamknie sie w pokoju wyjmie pol litra i bedzie smecil jaki to swiat zly jakie to kobiety podle. :|
Podly swiat jest i kobiety tez, ale na tyle na ile sobie pozwolimy :]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2010 o 14:02
Wy też nie lubicie ani skrajnie pustych idiotek, które mogą tylko zaoferować ciało, ani też kobiet aż nazbyt inteligentnych, nazbyt wyzwolonych, które tylko by chciały robić karierę, pokazywać, jakie są świetne, a na wszystko inne czasu nie przeznaczać. Więc wtf? Jak się już określicie, to powiedzcie... to i my się określimy. ;]
To nie tylko tyczy się kobiet . W takich poj*banych czasach przyszło nam żyć że pewnie uniwersalne zdawałoby się wartości są zastępowane przez marne zachcianki . To świat się "stał" nie kobieta czy mężczyzna . Są ludzie dla których liczy się "coś więcej" wystarczy dobrze poszukać !
laski myślą ze nie ma normalnych facetów, nie ma ale nic bardziej mylnego... ja sam jestem ofiarą kobiety którą pokochałem bezgranicznie i byłem gotów zrobić dla niej wszystko w zamian ona uznała ze jest mną znudzona. Niestety romantycy muszą zawsze cierpieć
a weźcie mi z takimi demotami... dziewczyny lecą na niegrzecznych debili co traktują je jak przedmioty bo nie wiem podobno są fajni ? a potem że wszyscy są tacy sami... są normalni faceci ale co z tego skoro "wszyscy są tacy sami" ;)
Kobieta poznaje faceta. Nie chce mi się streszczać, więc powiem tylko: pierwsza miłość. I wszystko jasne. Za jakiś czas poznaje kolejnego faceta... Nieco zrażona po ostatnim związku, ale decyduje się jednak poznać tego nowego bliżej. Nie można przeciez przekreślać wszystkich facetów przez to, że się poznało jednego idiote! No fajnie, ładnie, pięknie... Aż w końcu ten facet okazuje się takim samym chamem jak poprzedni. Mija znów trochę czasu... Znów się trafia sympatyczny mężczyzna. Wydaje się być inni niż Ci poprzedni. Zachowuje się inaczej. Widać, że mu zależy. Przy okazji dziewczyna ma do czynienia z wieloma różnymi kolegami... widzi, jak chleją, upijają się i pod wpływem alkoholu przelatują pierwsze lepsze laski. Słyszy ich beznadziejne teksty. Widzi ich bezsensowne związki, gdzie jedno drugie okłamuje, dostrzega ich egoizm i brak wyobraźni, brak w ogóle myślenia o przyszłości, olewanie sobie wszystkiego... I tak się cieszy, że jej facet jest inny. Aż w końcu pewnego dnia dochodzi do jakiejś drobnej kłótni, która przeradza się w małe piekło... Dziewczyna słyszy, jak to się beznadziejnie zachowuje, jak się o niego nie stara, jaka jest bez sensu, jak się pewnie puszcza po kątach... "Co w ciebie wstapiło? Przecież nigdy cię nie okłamałam, nigdy nie zdradziłam! Staram się dać z siebie tak wiele do tego związku, byc opiekuńcza dla ciebie... tak dobrze było nam razem... co się z tobą stało? Jak w ogóle możesz mi zarzucać zdrady?", facetowi brakuje argumentow, więc dalej tylko wyzywa bezsensownie swoją, już byłą, dziewczyną... Tak, jak chłopcy chodzą się napić z kumplami, jak mają problem, tak i dziewczyny lubią gdzieś wyjść z koleżankami, by odreagować, odstresować się, wygadać. I spotyka się taka z koleżanką, czy dwoma, piją sobie wino w mieszkaniu. "Kaśka... ale co się właściwie stało?", "Wiesz co?... Ja już mam wszystkiego dośc... jeśli jeszcze kiedyś powiem o jakimś facecie, że ten to już na pewno jest inny niż wszyscy... to po prostu daj mi w twarz." Tak to mniej więcej wygląda. Ale znając takich facetów, jakich to opisałam powyżej, to pewnie i dostanę mase minusów, bo "ja jestem mężczyzną, nie rozumiem, ale wiem, że kobiety są głupie i gdyby wszystko było ok z tą dziewczyną, to on by jej nie zostawił, to musiała byc jej wina, skoro tak powiedział" -.-''
"Wszyscy wrażliwi faceci są zajęci. Olali wredne suki i znaleźli sobie chłopaków...." to z jakiegoś filmu wzięte, ale na swój sposób jest to wspaniały tekst.
Słodka ta Pani ze zdjęcia ;)
To raczej ona jest tą 'złą' w relacjach damsko męskich i to z jej powodu faceci rozpaczają...
Ogólnie demot średniawka :) uogólnianie na wyrost ! :)
No cóż zalogowałem się żeby dać - :) Na prawdę zrobiłem to pierwszy raz ever . Nie będę popadał w pseudomentorski patos powiem to co większość tutaj - wrzuciłaś nas wszystkich do jednego worka przykro mi i tyle . Szanuje twoje poglądy i twoją ocenę ale może jednak poświęć chwilę na lekturę komentarzy i zastanów się raz jeszcze czy było warto . Pozdrawiam
W takich tematach dyskusje nie mają sensu ;) jedna strona atakuje drugą. Współczuje autorce, że trafiała na idiotów. Osobiście zdaję sobie sprawę z tego, że moje byłe mogą o mnie mówić podobne rzeczy, ale same też nie były kryształowe. Nie jestem szowinistą, kocham i szanuje kobiety ale wy zawsze jesteście niezadowolone ;) albo za delikatny albo cham i bije. Szukajcie dalej księcia z bajki, ja królewny nie szukam, bo każdy z nas ma wady.
proszę je*nij mnie w twarz kiedy przy poznaniu kolejnej dziewczyny powiem ze jest inna niz wszystkie...
w mediach i wogóle tylko sie gada o skrzywdzonych, porzuconych, wykorzystanych kobietach, a mężczyźni to co?? materiał do obarczania wina za wszystko, bankomat dla kobiety?? w tych czasach znaleść wartosciowa kobiete, dla ktorej wazne jest uczucie a nie jakies imprezy, piwo i same przyjemnosci, jest TRUDNO!!!!! wiecej po tym swiecie chodzi prawdziwych mężczyzn niz kobiet!
Dawno się nie logowałem ale teraz musiałem XD. Przeczytałem tylko Twoje komentarze bo mój kieruje tylko do Ciebie.
Czytając kolejne jeden po jednym czułem sie coraz bardziej zdenerwowany. Piszesz w ten sposób ,że obrażasz każdego
z nas. W ogóle nie musiałem czytać żadnego Twojego komentarza ten demot wystarczy żeby stwierdzić ,że albo
jesteś cieta na mężczyzn albo zrobiłaś to w afekcie. Jeśli dla Ciebie nie ma faceta który jest "inny" to
współczuje Ci ze trafiałaś na takich baranów. Myśle że kiedyś poznam dziewczyna ktora bedzie "inna" niż Ty.
Życze Ci szczęscia i poznania tego "innego".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2010 o 19:12
Nie szufladkuję wszystkich facetów do świń itd., nie mam zamiaru dowodzić, że kobiety są lepsze, tu akurat od
zawsze istnieje równouprawnienie. To demot refleksyjny, odnośnie mojego doświadczenia, kumpel od serca wyciągnął z
dna, pozwolił uwierzyć że warto drugi raz zaufać, dawał dowody... po czym stwierdził "wybacz, to jednak nie to" -
więc po co wierzyć, że tym razem będzie inaczej? No chyba, że ktoś lubi ryzyko, ale chyba trzeba wyciągnąć
wnioski raczej. Każdy ma jakieś "ale" do płci przeciwnej, to się nie zmieni, ale nie bawmy się w grę "wy
jesteście gorsi/sze", każdy może zranić i być zranionym
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2010 o 11:24
Dobra... pod warunkiem, że ty zrobisz to samo mi ..:''(
( + )
Musialbym cie uderzyc , ale tego nigdy nie zrobie , dlatego nigdy tez nie dowiesz sie prawdy . Szukasz w tym samym typie mezczyzn i sie dziwisz , ze maja podobne cechy. Jezeli bylas np z dresem , zawiodlas sie na nim to powinnas wiedziec , ze dresiarze ci nie odpowiadaja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 18:00
Sam jestem mężczyzną, ale z moich obserwacji wynika, że duża część tej populacji to naprawdę zwykłe pustaki myślące tylko o jednym. Zresztą z paniami jest podobnie. Najpierw ubierają się kusząco, kokietują, a później przychodzi wielkie rozczarowanie, jaki to "on nie jest". Trochę logiki.
przecież KAŻDY facet jest INNY
Wwalę się z komentarzem na przód, a co mi tam... lubię to. Nawet nie czytam komentarzy facetów. Wiem, jakie będą. ;] I znając już wystarczająco tę szowinistyczną mentalność społeczności demotywatorów - reszcie dziewczyn też to radzę. :D Po prostu siądźmy i w myślach ponarzekajmy trochę na prawdziwość tego demota... Nalezy nam się. Faceci i tak będą po nas jeździć. Bo zawsze jeżdżą. Pod każdym demotem i w każdej sytuacji w rzeczywistości. Bo robienie przykrości kobiecie jest w porządku... ale wygarnięcie czegoś mężczyźnie to błąd zasługujący na karę śmierci. Nawet nie ma się co starać tutaj przegadać mężczyzn. Mam tylko nadzieję, że dziewczynom zechce się kliknąć na "komentarz poniżej poziomu" i przeczytać moje wypociny. Bo zapewne zostane zasypana minusami, bo jest tutaj więcej facetów. Swoją drogą zabawny zbieg okoliczności... akurat dzisiaj kolejni faceci swoim zachowaniem znów mnie przekonali do tej mądrości życiowej... i akurat dzisiaj widzę ją na głównej na demotach. Smutne, że prawdziwe...
zeczywiście mnie zdemotywowałaś... tym że twierdzisz ze wszyscy faceci są tacy sami i w dodatku że są źli.... duży - !!!
NetaPL - wepchnęłaś się pod pierwszy komentarz z premedytacją, zaczęłaś obrażać mężczyzn nie znając 99,99% mężczyzn chodzących po tym świecie (pominęłaś jakieś 3 mld) i myślisz, że pozjadałaś wszystkie rozumy. Gdybyś otworzyła oczy, to zauważyłabyś odmienność każdego człowieka - czy to faceta, czy kobiety. Naucz się podchodzić do ludzi indywidualnie. Chociaż nie liczę nawet na to, bo widzę tutaj klasyczny przykład sfrustrowanej kobiety mającej się za feministkę. Równie dobrze mógłbym napisać, że "2+2=7" po czym przewidział, że zostanę zasypany minusami. Dlaczego? Przez to, że faceci to szowinistyczne świnie oczywiście :) Swoją postawą zniżasz się do poziomu tychże szowinistów. Mnie osobiście nie obchodzi, że 10 poprzednich spotkanych kobiet to były zwykłe suki. Jeżeli 11 zasługuje na szacunek, to go ode mnie otrzyma. Pozdrawiam.
Kolejny temat opanowany przez jakies zdiwazale kobiety, majace zal do calego swiata nie widzac swoich wad, dowod? Oceny niezbyt obiektywnego komentarza nety, faceta chyba tylko w tv widziala a jednak zbiera plusy, ziemniak ledwo na 0 wychodzi....no drogie panie, macie okazje sie popisac swoja bystoscia;] pozdrawiam te normalne, na szczescie jeszcze istnieja;D
P.S. Neta, zrob cos dla swiata i palnij sie w dekiel;] nawet histeria ma swoje granice, moze nei twoja ale opanuj sie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 20:56
Zrobiłem demota przeciwko takim jak Ty, jednak został zarchiwizowany z dobrą średnią. Admin to chyba laska. Chodzi o to, że zdaniem tego typu kobiet, każdy facet jest frajerem dlatego, że jeden z którym była nim był... Taką generalizacją krzywdzicie każdego faceta, który nigdy nie zranił kobiety...
NetaPL nie będę oceniał Twojej wypowiedzi. Opisałaś swój punkt widzenia, byc może własne doświadczenia. Mnie pozostaje się tylko uśmiechnąć i życzyć Ci, żeby stało się coś co zmieni Twoje zdanie na nasz temat.
masz w ryj
Każdy człowiek na świecie jest inny. I kobieta i mężczyzna. Nie ma drugiego mnie na świecie, nie ma Ciebie, ani nikogo innego.
Warto o tym pamiętać mimo wszystko.
Marika, kolejna znawczyni wszystkich mezczyzn, co ma piernik do wiatraka? Mamy sie nie bulwersowac glupota jakiejs malolatki tylko dlatego ze kilku biednych panow tez wstawilo jakies nedzne demoty o kobietach? Gdzie tu logika? A moze ja tych demotow ponizajacych kobiety nie wstawialem, nie popieram (niektorych;p) i mam prawo nie zgadzac sie tez takimi glupotami jak ten demot? Chociaz troche racji ten democik ma...nie ma rady, zostaje tylko pociagnac przez leb niektore z was,zebyscie zmadrzaly;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 11:16
@NetaPL (ORAZ WSZYSTKIE DROGIE PANIE): reprezentujesz typowy przykład bezgranicznej i fanatycznej feministki a nas szowinistami nazywasz? A mężczyźni to zło konieczne i tylko kobiety są dobre i cudowne? Weź idź pooglądaj seksmisje, zarówno MY MAMY jak i WY MACIE duużo wad, albo jeśli nie wad to poprostu różnic między plciami i postrzeganiem rzeczy, które wynikają w sporach. Na 100% społeczeństwa, 95% ludzi jest powtarzalnymi kserokopiami, pustakami bez celów i bez ambicji, podchodzącymi pod "stereotypy", którymi zarzucasz. Tyczy się to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Przykro mi że nie trafiłaś jeszcze na te 5%, ale mimo że pojechałaś krytycznie po mnie i innych, życzę Ci tego, może zmienisz zdanie dzięki temu. W wielu sprawach kobiet nie rozumiem, ale wiem że tak samo one nie rozumieją nas, dlatego nie wywyższam się wielkimi OCH i ACH jakie one są straszne. Znam też kilka kobiet odchodzących od tych "norm", jak i kilku facetów. Sam siebie nie oceniam, bo każdemu się wydaje że jest wyjątkowy a to cały świat a nie on jest zły, więc nie wiem, oceniać to ludziom którzy mnie znają. Jak przestaniesz być ortodoksyjną feministką i poszukasz wreszcie za mgłą zabobonów ludzi lepszych dla swojego towarzystwa, zacznij się wtedy wypowiadać. Dzięki i pozdrawiam!
Ogromny minus, ale jeszcze większy dla administratora, który to teraz wrzucił, a kiedyś mój taki sam zarchiwizował.
A czym ty się różnisz od osób, które opisałaś? Jesteś idiotką.
Jestem inny niz wszyscy.
Aries87 - dziękuję. Znam całe mnóstwo świetnych facetów. Zresztą poruszam się w raczej męskim gronie. Tępię jednak tych niedojrzałych. Podobnie jak te niedojrzałe dziewczyny. Chociaż wiesz, dziewczyny, to co innego... one niszczą życie sobie, mnie to nie dotyczy. Z kolei nienormalni faceci - zawsze taki może zainteresować się mną, zawsze mogę na takiego trafić. Od koleżanki nie jestem w żaden sposób uzależniona, związek to już inna sprawa. Dlatego faceci bardziej narzekają na kobiety, a kobiety bardziej na facetów. Bo każdego bardziej dotyczy ta płeć przeciwna. NoisE89 - przestałam czytać, jak zobaczyłam słowo "feministki". Jeśli nie rozumiesz jakiegoś pojęcia, to go nie używaj, bo tylko wychodzisz na idiotę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 17:41
demot:*JEBUT*: aj sory, nie przeczytałem do końca ;(( [:
I właśnie tym się różni facet od mężczyzny... Mężczyzna ma klasie i nie uderzyłby kobiety, w przeciwieństwie do faceta:)
ten "demotywator" (nie ubliżając dobrym demotywatorom) to kompletna ŻENADA i czysta gimbaza. nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę tytuł i podpis napisane w takim stylu.
Hm, a może wstawić demota "niech doda komentarz ta, która się na nim zawiodła" ? ciekawe ile by ich było... A faceci niech sobie zrobią własną wersję :/
Dziewczyna która chciała bym ją uderzył, żeby coś udowodnić - proste nie była by moją dziewczyna.
a mogę w dupę :x
przykro mi stwierdzić ale same tez nie jesteście doskonałe...
Przykład: Kilka dni temu dziewczyna dała mi kosza, bo nie chodzę w najnowszych ciuchach, nie stawiam włosów na żelu i jako nieliczny jestem w tej kwestii normalny. Zaproponowała mi przyjaźń, po czym kontakt z nią się zerwał. Więc jak widzimy, to działa w dwie strony...
One wszystkie mają jeden ideał: wysoki brunet... resztę znamy na pamięć.
Co z tego, że ten wysoki brunet wyglądałby jak twój brat.
Eklips93 - tak się kończy szukanie wielkiej miłości na dyskotece. Jeżeli ta liczba obok Twojego nicku, to Twój rocznik, to też wiele wyjaśnia. Jeżeli dziewczyna jest młodsza od Ciebie - to wyjaśnia o wiele więcej. Ach... uwielbiam te miłosne historie kilkunastolatków tak doświadczonych przez życie. ^^
No ty netka masz za to bagaz doswiadczen ktore wcale nie skrzywily ci psychiki, pokazalas to w komentarzu na poczatku tematu...czemu czepiasz sie mlodych? zazdrosc ze nie maja tak zrytego beretu jak ty nie daje Ci spac?
"czemu czepiasz się młodych" dziwnie to brzmi biorąc pod uwagę, że sama jestem młodziutka... Skrzywienie psychiki i zryty beret już mogłeś sobie darować. ;] Bo dokładnie to samo mogę napisać w stosunku do Ciebie... Z tym że Ty NIGDY nie stosujesz żadnych argumentów. Dla Ciebie coś jest, bo jest i już. Kobiety są głupie, bo tak. Nie ma sensu zajmować sobie czasu kobietą, bo kobiety są głupie. A są głupie, bo tak. :D
Argumentow sama dostarczylas wiele swoim postem, po co mialem sie jeszcze nad nimi rozwodzic...kobiety uwielbiam, sa wspaniale, ty jestes dziwna...dorosnij.
Neta tak się składa, że nie chodzę na imprezy i tu cała Twoja życiowa koncepcja legła w gruzach. Dla mnie pójście na imprezę żeby się napić i dobrze bawić mija się z celem. Nie szukam pierwszej lepszej, tylko swoim uczuciem chcę obdarzyć wartościową dziewczynę. Napisałaś, że jesteś młodziutka. Sugeruję, że jesteś w wieku 13-14 lat, kiedy każdy z nas nie miał i nie ma nawet pojęcia o miłości. Ta cyfra to mój rocznik, dobrze trafiłaś. Zdziwiłabyś się, jak wiele człowiek może przejść właśnie w takim wieku. Ciesz się, że masz spokojne beztroskie życie, w którym kompleksami jest to, że np. nie działa Ci gg, albo ulubiony serial w TV został odwołany. Przez właśnie takie osoby jak Ty, większość mówi, że wszystkie są takie same. Przykro mi, ale taka jest prawda i nie próbuj mi tu dalej prezentować swoich durnych przemyśleń, które tak naprawdę mijają się z celem i dzięki którym nić między Tobą, a kompromitacją zaczyna gwałtownie maleć.
Hm... Mam dla Ciebie przykrą wiadomość. Musisz obrać sobie inną drogę życiową, bo wróżbiarstwo Ci nie wychodzi. Jestem starsza od Ciebie (o rok, ale jednak). Fajnie, że chcesz obdarzyć uczuciem dziewczynę, ale jest całe mnóstwo facetów nawet do 25 lat, którzy mają po prostu pstro w głowie. Zgadzam się, ze osoby w wieku 12-13 lat nie mają pojęcia o miłości. Nie zgadzam się, że my juz jsteśmy tacy super ekstra doświadczeni, bo mamy 17-18 lat. Jak przeżyjesz 50 letni związek z jedną kobietą, to pogadamy o miłości... Kompleksy, to coś w stylu przejmowania się swoimi wadami (czasem wyimaginowanymi) ciężko więc nazwać kompleksem to, że jakieś urządzenie nie działa... Seriali nie oglądam. W ogóle nie oglądam telewizji. Czasem wiadomości albo jakiś film. GG mam w telefonie, więc to na kompie sobie może nie działac... a jak na telefonie nie działa, to co to jest za problem? Za parę godzin będzie działać, więc... ? Kompromitacją można nazwać jakieś wydarzenie... Ale człowieka? Człowiek się może skomrpomitować, a nie BYĆ kompromitacją. Chyba że w sensie "człowiek jako kompromitacja, czyli kompromitujące dzieło jego rodziców", ale w takim wypadku bardzo bym prosiła, by nie wjeżdżać na mojego tatusia i mamusię. I co do mojego bycia taką samą jak wszyscy... Jakoś koledzy mówią mi co innego, z moim facetem na czele.
oh, oh. Eklips93, jakiż Ty doświadczony przez życie i jak Ty doskonale wiesz co to miłość. człowiek uczy się przez całe życie, a Neta nie ma na pewno 13-14 lat. ;) raczej mogłabym rzec tak o Tobie. 17letni chłopak to jeszcze dziecko, tak samo jak i dziewczyna, chociaż wszyscy uważają, że są dorośli i tak dużo przeżyli, bo rzuciła ich dziewczyna. zauważ też, że globalizujesz i przenosisz stereotyp kobiety na wszystkie inne wokół. osobiście jako wydaje mi się ta normalna, z normalnym podejściem do miłości, tolerancją seksualną itd. mogłabym poczuć się urażona takimi prymitywnymi komentarzami. poza tym, Twoje pseudo riposty nt. Nety są jak widać wizualizacją Twoich kompleksów, itd. a być może przez swoją pyszałkowatość i przekonanie o swojej jakże wielkiej "tru" wartości i prawdziwości odrzuciło Twoją eks? może to wcale nie była tylko jej wina? zazwyczaj wina jest pośrodku ;) druga sprawa: demot o kobietach- oh tak. brawo, brawo, ale jak coś o facetach to wrzaski i bunty, bo jak to tak?! my faceci? źli? puszczalscy? niewierni? łatwi? puści? ależ skąd! zresztą, co ja się będę. ważne, że mój facet nie należy do tej seksistowskiej i szowinistycznej grupy facetów z demotów.
"ważne, że mój
facet nie należy do tej seksistowskiej i szowinistycznej grupy facetów z demotów."
i moj rowniez :D
Spojrzcie takie zle z nas babska wypominajace hipokryzje panow tutaj siedzacych a w szczesliwych zwiazkach jestesmy (chociaz zaraz padnie tekst zesmy mitomanki i pewnie placzemy po katach by ktos na nas spojrzal lol) podczas gdy oni wyzywaja kobiety od suk,szmat tych najgorszych i liza tylko rany po rozstaniu w ten sposob odreagowujac zamiast zainwestowac w siebie, zmienic podejscie i byc szczesliwym, ale coz mozna i tak panowie :) powodzenia
Neta jakim prawem masz faceta skoro Twoim zdaniem wszyscy oni są frajerami i sukinsynami? W stosunku do Ciebie jestem gówniarzem i wiem że na 100% podważysz to co Ci ktokolwiek mówi, ale w tym wypadku przeczysz sama sobie...
'Jeb'
jak zwykle wrzucacie wszystkich do jednego worka, my nie uważamy że wszystkie kobiety to szmaty, gdzie tu jest sprawiedliwość?
Bo niestety ci porządni faceci to ujawniać się za bardzo nie chcą.Stąd nasze przypuszczenia.
@vintage - Bo cuda nie zdarzają się codziennie i każdemu.. Faceci też muszą się naszukać jak chcą poznać normalną i sympatyczną kobietę. Jeśli do tego dopisać jeszcze urodę to uooooooo... ;)
@Demirce mógłbyś mi zdefiniować normalną i sympatyczną kobietę?Bo jestem bardzo ciekawa jaką
trzeba być, żeby mieć szansę być szczęśliwą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 21:18
@vintage - jeśli trzeba Ci definiować normalność, skromność, czy zwykłą uprzejmość to ja wymiękam. Jeśli chcesz być koniecznie szczęśliwa z informatykiem to zapisz się na kurs excela, odpal ubuntu i staraj się mu pokazać, że do siebie pasujecie. Jeśli z dresem - standard - solara, blachara i głupsza od skwara. Itp. Itd. Ale zamiast tego wystarczy być sobą i szukać pokrewnej duszy. Im bliższa jesteś statystycznej obywatelce - tym prościej. Im jesteś oryginalniejsza tym więcej schodów. Cała filozofia. Jeśli jesteś wyjątkowa/myślisz, że taka jesteś to nie dziw się, że księcia z bajki godnego Ciebie trudno jest znaleźć. Ale wierz mi - są jeszcze tacy :)
Powodzenia w poszukiwaniach..
@Demirce chodziło mi o coś trochę innego. Większość facetów deklaruje poszukiwanie normalnej dziewczyny, ale w moim przekonaniu nie posiada to odbicia w realnym świecie. Hm... możliwe, iż trochę źle ujęłam to pytanie. A co do Twojego zapewnienia to mnie nieco podbudowałeś:)Dziękuję.
Garrett89 jasne, że nie jesteśmy. Nikt nie jest . Ale za to wy jesteście wszyscy tacy sami. A jak na początku nie, to i tak z Was to wyjdzie.
Jak mi przykro ze kazda okazuje sie taka sama.
Uderzcie mnie w twarz gdy poznam kolejna i slepo
powiem ze jest lepsza niz poprzednia ^^
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 17:39
EmporioVsArmani - mam zaszczyt ukazać wam osobe, która poznała "wszystkich" mężczyzn. Pozazdrościć...
co, znowu sugerujecie, że wszyscy faceci to szm***? wy naprawdę już nie macie, co na tych demotach zamieszczać, tylko wzajemne naskakiwanie na siebie. demotywujecie mnie, ilekroć tu wchodzę.
Cuchnie mi tu lamentem kolejnej skrzywdzonej nastolatki.
O tak. mi też. a pozatym dlatego mówią że każdy facet jest taki sam żeby mieć pretekst jak sie da dupy połowie miasta: "Co?! Przecież ja tylko z tym samym jednym facetem spałam..."
Sory mała, masz problem. Jestem dżentelmenem i nie biję kobiet. ^^
ehh ja to juz bym twarzy nie miała .. :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 17:44
A mogę po protu pierwszy rzucić kamieniem???
nawet jeśli tego nie wypowiesz,to raczej i tak pomyślisz tak o Nim...;(
z glana w morde !!
Istnieją faceci inni niż wszyscy tylko wy zawsze trafiacie na tych samych, ale to już wasza wina
Masz tak na własne życzenie. Patrzysz najpierw na wygląd potem na charakter. Spróbuj zacząć od tyłu.
Sorry, ale kobiet się nie bije.
Wy kobiety wcale nie jestescie lepsze, zimne s...
ej kolejne z facebooka ! ;//
boże... minus
@autor demota:
Szukaj sobie "faceta" z dziurką, będzie inny ;) Bo każdy facet ma prącie :P
@reszta zdegustowanych chłopców, którzy oczywiście krzyczą o nie generalizowanie oraz o to, że same nie jesteśmy lepsze:
Macie racje z nastkami, ubierającymi się jak panie lekkich obyczajów, które potem rozpaczają nad swoim skrzywdzeniem, ale przypomnijcie sobie, jak musiały nas wkurzać wasze demoty, krytykujące feministki -.- Też generalizujecie! Spotkacie kilka skrajnych przypadków i nakładacie to na cały nurt... Żadna strona nie jest święta, więc morda w kubeł.
było :/
No litości. Jestem dziewczyną i większość mężczyzn, których spotkałam niesamowicie się od siebie różniła. Okej, mają różne typowo "męskie" zachowania, tak samo jak my mamy "babskie". Krew mnie zalewa, kiedy jakaś moja koleżanka mówi, że wszyscy faceci są tacy sami. Nie, nie są. Może to wy nie potraficie upilnować faceta tylko przy swoim tyłku, a może jesteście za mało bystre, żeby się zorientować, czy ten ktoś jest dla was odpowiedni. Może też zbyt naiwne, jeśli nabieracie się ciągle na ten sam numer?
WHY SO SERIOUS?
wiesz, skoro Ty chcesz mieć psa, a nie faceta to pilnuj go sobie przy tyłku, ale ja wolę jednak być z człowiekiem, który potrafi dokonywać wybory. współczuć tylko Twojemu facetowi, bo skoro Ty tak podchodzisz do związku, to naprawdę żal byłoby Cię spotkać.
Tragedia. Ile jeszcze demotów od pustych laseczek i ze stereotypami?
SZROTotywatory się z tego robią
natala - what's the point?
Trochę się ta Twoja opowieść ma jak piernik do wiatraka.
Ok, tylko żeby potem nie było "tym razem naprawdę jest inny", "nie to miałam na myśli" itp. ;)
To zostań lesbą!!!!
Ekmh! To jest tekst z facebookowej aplikacji ,,wrednie" ;0
hahaha ale śmiać mi się chce z tych waszych komentarzy. Demot na kobietę wszystko ok;)ale już jak jest na faceta...
Trochę więcej dystansu..
Przytłaczająca większość stanowią Ci którzy i tak by nie uderzyli... No przynajmniej mam taka nadzieje
demot:Je*nąłbym Cię z całej siły:Ale w przeciwieństwie do Ciebie szanuję przeciwną płeć
No chyba nie szanujesz, skoro jesteś w stanie myśleć o siłowym masakrowaniu kobiety.
Faktycznie, mysl (czy chec, nie czyn) o trzepnieciu w pusta pale jakas skrzywiona dziewczyne ktora
wydziwia az strach, to zbrodnia przeciw plci przeciwnej.....wiec nie, to normalna reakcja na
glupote;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 21:59
Ale Wy jesteście... najpierw SAMI uczycie nas, że kobiety po prostu tknąć nie można. A potem
robicie z nas idiotki, że w ogóle wylatujemy z tekstem w stylu "kobiety się nie bije". A bijcie
swoje żony, matki, kochanki, przypadkowo spotkane dziewczyny... Jak tam chcecie. Ja sobie już
uświadomiłam jakiś czas temu, ze facet, który uderzył dziewczynę, nie ma po prostu życia.
Pobić dziewczynę albo ją jeszcze do tego zgwałcić... Inni faceci by go za to zmasakrowali. Wy
widzę wolicie masakrowanie kobiet. 10 na 10 minusów. No jak tam chcecie. Cieszę, że obracam się
jeszcze w takim towarzystwie, które nie uznaje bicia kobiety, walk kobiet między sobą... bo to
żałosne. Część nie uznaje też walk między mężczyznami. I dobrze, bo to prymitynwne. Czasem
trzeba się obronić, ale jeśli sam atakujesz, to dla mnie jesteś zerem. I cieszę się, że nie
muszę przebywać wśród tych, którzy "chętnie by mi przyje*ali z całej siły"... przerażacie
mnie po prostu. Ile z Was potrafi wyjść pod przykryciem tej anonimowości, to jest straszne... PS: spróbujcie kiedyś do jakiejś powiedzieć "nie mogę cię już słuchać, chętnie bym cię z całej siły je*ną w twarz, ale w przeciwieństwie do Ciebie mam szacunek do płci przeciwnej" i sobie zobaczcie jej reakcję... na pewno bardzo doceni, że tak 'szanujecie" kobiety.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 18:24
Idiotke to ty robisz sama z siebie...pisalem zartobliwie,ci co mieli zrozumiec zrozumieli, choc czasem faktycznie widzac takie jak ty netka mam wrazenie ze tylko trzepniecie w łepetyne moze je wyrwac z tej ich wydumanej rzeczywistosci...a ze nikt ich nie bije to tkwia w tych swoich wyimaginowanych swiatach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 19:39
@NetaPL - dobry tekst. Ale występuje sprzeczność: "spróbujcie kiedyś do jakiejś powiedzieć "nie mogę cię już słuchać,
chętnie bym cię z całej siły je*ną w twarz, ale w przeciwieństwie do Ciebie mam szacunek do
płci przeciwnej" - w tym momencie dostałbym od niej w twarz i stała by się ona taka sama jak ja. Więc nie ma co jej bronić.
obrażasz niektórych facetów mysląc że są tacy sami... niektórzy są gejami...
feministyczne pier**olenie
Dostała byś troche placków w twarz...
po*ebało sie komuś chyba.. Że jakiś frajer Ciebie zdradził lub rzucił, nie znaczy że reszta jest taka sama i wkur*ia mnie takie wasze feministyczne nastawienie do mężczyzn! Najlepszym wyjściem będzie zachowanie tego dla siebie..
no to za Tatusia (JEB!) za braciszka (JEB!) za kolegów z klasy (JEB! JEB! JEB!) i za nauczyciela WF'u (FINISH HIM! JEB!(nokaut))
Jestem laską i wku*wiają mnie takie demoty niemiłosiernie. Generalizują, upraszczają są płytkie i bez sensu, na ogół tworzone i doceniane przez biedne zranione kobietki (albo raczej dziewczynki) które nie mają co robić i chcą każde niepowodzenia zwalić na wszystkich mężczyzn tego świata. Mężczyźni są ekstra! Część jest do kitu, ale tak samo i kobiety. A wy, dziewczyny nie biadolcie tylko weźcie się w garść. A, no i nie znajdziecie fajnego faceta, póki same nie będziecie normalne... To może trochę utrudnić sprawę. Pozdro dla wszystkich panów ;)
Dziękuję, ktoś kto myśli logicznie. ;)
Mnie też denerwuje to pieprzenie o tym, jacy faceci są źli. Feministki mówią, że kobiety są źle traktowane, itd, itp. Nie powiem, że to się nie zdarza, ale działa też w drugą stronę. Niestety. Czasami wydaje mi się, że feminizm przemienił się z walki o równość kobiety do walki o uniżanie mężczyzn :P
Cieszę się, Penelope, że to powiedziałaś, nie umiałabym tak ładnie. Mężczyźni naprawdę są ekstra :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 22:17
też jestem kobietą i z doświadczenia wiem że jeżeli kobieta nazywa siebie laską to to jakiś lachon jest :/
Ż E N U A
Penelopo wlasnie znalazlas swojego Odyseusza. Podaj mi wspolrzedne . Ja nastawie swoja busole.
co do fenimizmu - uważam, że to idiotyczny pomysł. owszem, dziewczyny powinny być silne i umiec same sobie radzic w życiu, ale nie oszukujmy się - zostaliśmy stworzeni różnie, i mamy różne predyspozycje. Takie panny feministki są cwane? Równouprawnienie? To proszę - do kopalni! Ciekawe jakie wygadane by były potem. No i przecież zawsze jest miło, kiedy facet mi drzwi otworzy - nie dlatego, ze pokazuje ze jest lepszy, tylko dlatego ze 1. taka tradycja i 2. chce być UPRZEJMY. Wsadźcie sobie w tyłek to swoje równouprawnienie, może wam się przyjemnie zrobi i zamilkniecie na chwilę przynajmniej. Ja tam równouprawnienia nie chcę, o! ;)
action jak zawsze w akcji...;] Walcz papierowy wojowniku;D
Penelope, wszyscy fajni faceci teraz pewnie pozdrawiaja Ciebie;p to i ja sie dołaczam;p
Penelope, muszę cię zmartwić: sama reprezentujesz feminizm. Taki prawdziwy feminizm, czyli walkę ze stereotypami dotyczącymi płci kiedykolwiek krzywdzą kobiety lub mężczyzn.
Iskierka - Trudno mi powiedzieć, bo być może nie wiem do końca na czym polega taki prawdziwy feminizm a na czym taki przesadzony tudzież patologiczny. Nie opatrując moich wypowiedzi szczególnymi nazwami, wiem po prostu, że takie jest moje zdanie :)
mania23 - Nie jestem 'lachonem'. Słowo 'laska' wrosło natomiast na tyle mocno do
dzisiejszej mowy
potocznej, że w tak 'nieoficjalnych' miejscach jak demotywatory.pl można
pozwolić sobie na nieco
luzu w wypowiedzi. Słowo to niekoniecznie musi mieć wydźwięk
pejoratywny, zwłaszcza, że jeśli
ma się odpowiednio dużo dystansu do siebie. Szufladkujesz
ludzi na podstawie jednego słowa.
Szkoda, ale cóż zrobić :) Ja za to nie używam takich słów
jak "żenua" bo to... no cóż. A
wszystkich miłych panów i Odyseuszy również pozdrawiam ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2010 o 23:58
@Penelope Ty tu gadu gadu a ja dalej nie wiem gdzie jest twoja Itaka. Jeszcze po drodze trafie na jakas Kirke i co wtedy zrobie / Laska nie musi byc negatywnym okresleniem , moze byc tez pozytywnym , to zalezy od sposobu wypowiedzki. Laska czsem moze bc nawet czarodziejka wsrod tch wszystkich Lajstrygonow. A Odyseusz jest tlko jeden :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 0:17
hehe :) moja itaka jest... w bardzo interesujacym miejscu ;P Ale żeby nie pozostawiać anonimowym i skorzystać z chwili, zrobie sobie małą reklamę: zapraszam na mój kanał http://www.youtube.com/user/sharkseyes#p/u :) wiem, wiem, że to tu jest zupełnie od czapy, aaaale co tam ;p
Dobra czapa nie jest zła panno Anno;D Gratuluje pasji i fajnych okularów;D
@penelope1337 No, jedna normalna :)... Witamy w gronie ludzi niestereotypowych:)
Dzię - ku - je - my :*
NetaPL, żałosne jest to co Ty chcesz osiągnąć tutaj przez pisanie takich komentarzy, z których można wyczytać iż jesteś gówniarą, która chce się wykrzyczeć przez internet. Oczywiście, jesteś idealna pod każdym względem, a my ,wszyscy faceci, jesteśmy strasznie źli, nieczuli i nie zasługujemy na taką wspaniała kobietę. Generalizowanie, obgadywanie, przyszywanie fałszywych metek, na co jeszcze wpadniesz?
jeśli idziesz dziecino z tendencją spadkową to Twoja broszka :) każdy moj ex był lepszy od drugiego, ale jeśli Ty się cofiesz to nie płacz na demotach
Ale bym miała mordę poobijaną...
Są inni faceci, ale jak laski lecą na wyżelowane "ciacha", na kasę, czy na inne "atuty" to się nie dziwię. Jednak są na tym świecie jeszcze romantycy, dżentelmeni, kulturalni faceci z uczuciami. Ale nie, najpierw trzeba być dziewczyną największego ciacha w szkole, na studiach, w pracy a później się narzeka, że jest taki i taki i każdy jest taki sam : D
Tylko nie zaczynaj o romantykach i lecacych na kase...sa ffajni faceci i reszta,koniec kropka.
Hm... ale "wszyscy są tacy sami" nie odnosi się do "wszyscy chleją, biją i zdradzają". Nie odnosi się do "bad boyów". To się tyczy facetów nieumiejących w ogóle żyć w związku... bez znaczenia, czy stawiają włosy na żel, czy ubierają się na czarno, czy chodzą na dyskoteki, czy mają kasę lub nie, czy są dobrzy z matematyki, czy cokolwiek innego... Nie trzeba od razu zdradzać i poniżać kobiety, by po prostu nie umieć się nią zająć, poświęcić jej chociaż chwili... macie ogromne tendencje do popadania w skrajności. Albo nie kupujecie nic w ogóle albo zasypujecie prezentami codziennie. Albo nie mówicie nic miłego, albo codziennie prawicie po 30 komplementów. Albo nigdzie nie zabieracie, tak jakbyście się wstydzili, albo codziennie chcecie gdzieś wyjść i się zaraz obrażacie, jak kobieta raz z wami wyjśc nie może, bo ma też inne zajęcia... Albo narzekacie, że "dlaczego mi nie mówiłaś, ze coś ejst nie tak, coś ci nie pasuje?!" albo jak się Wam na coś zwróci uwagę, to zaraz jest obrażanie się i "ty też nie jestes najlepsza! Ty też robiłaś tak i tak...". No aż się odechciewa...
List skopiowany ale jakże prawdziwy:
Widuję to pytanie regularnie, więc pomyślałem, że poświęcę minutkę na wyjaśnienie tej sprawy wszystkim paniom, które jeszcze tego nie rozgryzły.
Co się stało z wszystkimi miłymi facetami?
Odpowiedź jest prosta...
ty się stałaś
Jeśli sięgniesz do swej pamięci naprawdę głęboko, być może, jak za mgłą, pojawi się obraz tego platonicznego kumpla, który zawsze był skory spędzić z tobą trochę czasu. Towarzyszył ci na zakupach, wpadał do ciebie na film, kiedy czułaś się samotna i nie miałaś ochoty nigdzie wyjść czy najzwyczajniej w świecie siedział i obejmował cię, kiedy ty szlochałaś i opowiadałaś mu, jak źle traktował cię ten inny, któremu się wtedy oddawałaś.
W międzyczasie prawdopodobnie żartowałaś z koleżankami o tym, że chodzi za tobą jak mały piesek i stara się zwrócić na siebie twoją uwagę. Być może dokuczały ci twierdzeniami, że się w tobie zakochał. Biorąc pod uwagę, że jego zachowanie było nieco żałosne, kategorycznie zaprzeczałaś tezie, jakoby łączyło cię z nim coś więcej. Podpierałaś się argumentem, że jesteście „tylko przyjaciółmi”. Poza tym zupełnie nie był w twoim typie. Mam na myśli to, że był za niski, zbyt łysy, nieco za gruby, trochę za biedny lub nie potrafił się dobrze ubrać. Generalnie nie mógł się mierzyć z twoim wysokim, przystojnym, wysportowanym, bogatym, stylowym chłopakiem, którego w tym czasie miałaś.
W końcu twój platoniczny kolega odpłynął w zapomnienie, kiedy poważniejszy stawał się twój związek z twoim chłopakiem. Trzeba przyznać, że spędzenie czasu z tamtym drugim byłoby nieco dziwne, skoro nie działało to na zasadzie randki. Minęło trochę czasu i twój chłopak zaczął cię zdradzać, stał się nudny lub sama zdałaś sobie sprawę, że to co cię w nim pociągało to nie rzeczy, które budują dobry, długi związek. Na tę chwilę znowu jesteś więc sama i po kilku miesiącach poszukiwań przy barze, napotkawszy jedynie paru dupków, pytasz: „Co się stało z wszystkimi miłymi i fajnymi chłopakami?”
Cóż, raz jeszcze, ty się stałaś.
Zignorowałaś fajnego chłopaka. Wykorzystałaś go dla emocjonalnej bliskości, nie dając w zamian ani emocjonalnej, ani w najmniejszym nawet stopniu fizycznej. Śmiałaś się z jego troski o ciebie i oburzałaś się na widok jego poświęcenia. Bardziej ceniłaś sobie swojego zdystansowanego chłopaka niż dbałego „tylko przyjaciela”. Z czasem przyjął to do wiadomości i zajął się swoim życiem. Prawdopodobnie któregoś dnia zdał sobie sprawę, że kobieta nie jest zainteresowana facetem, który ma zwyczaj otwierać przed nią każde drzwi; albo tak po prostu potrafi zrobić obiad; albo kupi prezent pod choinkę, o którym wspomniałaś parę miesięcy wcześniej i który chciałaś dostać; albo słucha cię, kiedy jesteś zdenerwowana czy przytula kiedy płaczesz. Dotarło do niego, że jeśli chce kobietę taką jak ty, musi się zachowywać jak chłopak, którego miałaś. Zapewne poprawił swój wygląd, skupił się na zarabianiu pieniędzy i ogólnie zaczął zachowywać się jak zwykły dupek, którym nigdy być nie chciał.
Prawda jest taka, że teraz on jest w łóżku z inną i twoje ostateczne odrzucenie przyczyniło się do tego w niemałym stopniu. I przykro mi z tego powodu, że musiałaś doświadczyć w swoim życiu całkowitego braku „miłych facetów” by zrozumieć, że minęłaś się z nimi i pragnęłaś ich. Większość kobiet napotka w swym życiu tylko garstkę fajnych chłopaków, jeśli w ogóle.
Jeśli więc szukasz fajnego chłopaka, oto, co musisz zrobić:
1). Zbuduj wehikuł czasu.
2). Wróć się parę lat wstecz i wyjmij głowę ze swojego własnego tyłka.
3). Spójrz na to, co masz przed sobą i mocno się tego chwyć.
Zapewne druga opcja jest taka, że tak naprawdę NADAL nie chcesz mieć miłego chłopaka, tylko czujesz presję otoczenia, aby pokazać dojrzałość ponad infantylność w wyborze faceta. W tym wypadku być może masz szczęście, bo ten fajny chłopak, którego ponoć chcesz, w rzeczywistości porzucił swoją fajną otoczkę i by uwolnić pokłady swego cynizmu i oburzenia p
Z drugiej strony, litość to trochę marna podstawa związku.
o jezu to moze przestancie bawic sie w skrajnosci jak nie zaslodzic to zakatowac? a zlotego srodka to nie ma? miec swoje zdanie i odrobine empatii ? nie lepiej tak.
Kobiety lubia pewnych siebie mezczyzn (nie mylic z chamami bo na takiego to nawet nie spojrze) bo tez lubia jak mezczyzna jest wyzwaniem jak czuja, ze da sobie rade w kazdej sytuacji a nie zamknie sie w pokoju wyjmie pol litra i bedzie smecil jaki to swiat zly jakie to kobiety podle. :|
Podly swiat jest i kobiety tez, ale na tyle na ile sobie pozwolimy :]
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 14:02
Wy też nie lubicie ani skrajnie pustych idiotek, które mogą tylko zaoferować ciało, ani też kobiet aż nazbyt inteligentnych, nazbyt wyzwolonych, które tylko by chciały robić karierę, pokazywać, jakie są świetne, a na wszystko inne czasu nie przeznaczać. Więc wtf? Jak się już określicie, to powiedzcie... to i my się określimy. ;]
To nie tylko tyczy się kobiet . W takich poj*banych czasach przyszło nam żyć że pewnie uniwersalne zdawałoby się wartości są zastępowane przez marne zachcianki . To świat się "stał" nie kobieta czy mężczyzna . Są ludzie dla których liczy się "coś więcej" wystarczy dobrze poszukać !
laski myślą ze nie ma normalnych facetów, nie ma ale nic bardziej mylnego... ja sam jestem ofiarą kobiety którą pokochałem bezgranicznie i byłem gotów zrobić dla niej wszystko w zamian ona uznała ze jest mną znudzona. Niestety romantycy muszą zawsze cierpieć
Raczej usiłujesz widzieć "innego" w kolejnym umięśnionym kobieciarzu. A nie każdy jest kobieciarzem. (-)
a weźcie mi z takimi demotami... dziewczyny lecą na niegrzecznych debili co traktują je jak przedmioty bo nie wiem podobno są fajni ? a potem że wszyscy są tacy sami... są normalni faceci ale co z tego skoro "wszyscy są tacy sami" ;)
Niech mi to ktoś wyjaśni.
Kobieta poznaje faceta. Nie chce mi się streszczać, więc powiem tylko: pierwsza miłość. I wszystko jasne. Za jakiś czas poznaje kolejnego faceta... Nieco zrażona po ostatnim związku, ale decyduje się jednak poznać tego nowego bliżej. Nie można przeciez przekreślać wszystkich facetów przez to, że się poznało jednego idiote! No fajnie, ładnie, pięknie... Aż w końcu ten facet okazuje się takim samym chamem jak poprzedni. Mija znów trochę czasu... Znów się trafia sympatyczny mężczyzna. Wydaje się być inni niż Ci poprzedni. Zachowuje się inaczej. Widać, że mu zależy. Przy okazji dziewczyna ma do czynienia z wieloma różnymi kolegami... widzi, jak chleją, upijają się i pod wpływem alkoholu przelatują pierwsze lepsze laski. Słyszy ich beznadziejne teksty. Widzi ich bezsensowne związki, gdzie jedno drugie okłamuje, dostrzega ich egoizm i brak wyobraźni, brak w ogóle myślenia o przyszłości, olewanie sobie wszystkiego... I tak się cieszy, że jej facet jest inny. Aż w końcu pewnego dnia dochodzi do jakiejś drobnej kłótni, która przeradza się w małe piekło... Dziewczyna słyszy, jak to się beznadziejnie zachowuje, jak się o niego nie stara, jaka jest bez sensu, jak się pewnie puszcza po kątach... "Co w ciebie wstapiło? Przecież nigdy cię nie okłamałam, nigdy nie zdradziłam! Staram się dać z siebie tak wiele do tego związku, byc opiekuńcza dla ciebie... tak dobrze było nam razem... co się z tobą stało? Jak w ogóle możesz mi zarzucać zdrady?", facetowi brakuje argumentow, więc dalej tylko wyzywa bezsensownie swoją, już byłą, dziewczyną... Tak, jak chłopcy chodzą się napić z kumplami, jak mają problem, tak i dziewczyny lubią gdzieś wyjść z koleżankami, by odreagować, odstresować się, wygadać. I spotyka się taka z koleżanką, czy dwoma, piją sobie wino w mieszkaniu. "Kaśka... ale co się właściwie stało?", "Wiesz co?... Ja już mam wszystkiego dośc... jeśli jeszcze kiedyś powiem o jakimś facecie, że ten to już na pewno jest inny niż wszyscy... to po prostu daj mi w twarz." Tak to mniej więcej wygląda. Ale znając takich facetów, jakich to opisałam powyżej, to pewnie i dostanę mase minusów, bo "ja jestem mężczyzną, nie rozumiem, ale wiem, że kobiety są głupie i gdyby wszystko było ok z tą dziewczyną, to on by jej nie zostawił, to musiała byc jej wina, skoro tak powiedział" -.-''
"Wszyscy wrażliwi faceci są zajęci. Olali wredne suki i znaleźli sobie chłopaków...." to z jakiegoś filmu wzięte, ale na swój sposób jest to wspaniały tekst.
mogę ci z "kopa w ryj"
ja p*rdole kolejny demot w ktorym nie wiem o co chodzi juz mnie to w*urwia
Słodka ta Pani ze zdjęcia ;)
To raczej ona jest tą 'złą' w relacjach damsko męskich i to z jej powodu faceci rozpaczają...
Ogólnie demot średniawka :) uogólnianie na wyrost ! :)
Proszę, uderz mnie w twarz gdy przy poznaniu kolejnej dziewczyny powiem, że nie leci na kasę
no to na 'ciekawe' trafiasz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2010 o 14:04
Riposta dobra ale nie na miejscu . uśmiałem się
Oj jak was boli, ale w internecie pełno sarkania jakie to kobiety złe. Weźcie się w garść, romantycy od siedmiu boleści.
szukasz ideałów których nie ma na tym świecie, i OCZYWIŚCIE obwiniasz za to facetów-typowa feministka. może spróbuj z babkami?
Co ma do tego feminizm?
hit me baby one more time:D
No cóż zalogowałem się żeby dać - :) Na prawdę zrobiłem to pierwszy raz ever . Nie będę popadał w pseudomentorski patos powiem to co większość tutaj - wrzuciłaś nas wszystkich do jednego worka przykro mi i tyle . Szanuje twoje poglądy i twoją ocenę ale może jednak poświęć chwilę na lekturę komentarzy i zastanów się raz jeszcze czy było warto . Pozdrawiam
W takich tematach dyskusje nie mają sensu ;) jedna strona atakuje drugą. Współczuje autorce, że trafiała na idiotów. Osobiście zdaję sobie sprawę z tego, że moje byłe mogą o mnie mówić podobne rzeczy, ale same też nie były kryształowe. Nie jestem szowinistą, kocham i szanuje kobiety ale wy zawsze jesteście niezadowolone ;) albo za delikatny albo cham i bije. Szukajcie dalej księcia z bajki, ja królewny nie szukam, bo każdy z nas ma wady.
są różne bajki
nie rozumiem, ale daje +
Teraz zrozumiałem ten strach kobiet przed poznaniem mnie ;]
'poznaniu' PISZĘ SIĘ Z WIELKIEJ LITERY TO NAZWA WŁASNA !!!
Jak dla mnie to głupawe troszkę...ale daję (+) za naprawdę śliczną Panią ;)
proszę je*nij mnie w twarz kiedy przy poznaniu kolejnej dziewczyny powiem ze jest inna niz wszystkie...
w mediach i wogóle tylko sie gada o skrzywdzonych, porzuconych, wykorzystanych kobietach, a mężczyźni to co?? materiał do obarczania wina za wszystko, bankomat dla kobiety?? w tych czasach znaleść wartosciowa kobiete, dla ktorej wazne jest uczucie a nie jakies imprezy, piwo i same przyjemnosci, jest TRUDNO!!!!! wiecej po tym swiecie chodzi prawdziwych mężczyzn niz kobiet!
z facebooka ;/
Kolejna zraniona duszyczka bo "każdy facet to świnia"?
To zostań starą panną i przestań się nad sobą użalać!
jak ona sie nazywa?
Dawno się nie logowałem ale teraz musiałem XD. Przeczytałem tylko Twoje komentarze bo mój kieruje tylko do Ciebie.
Czytając kolejne jeden po jednym czułem sie coraz bardziej zdenerwowany. Piszesz w ten sposób ,że obrażasz każdego
z nas. W ogóle nie musiałem czytać żadnego Twojego komentarza ten demot wystarczy żeby stwierdzić ,że albo
jesteś cieta na mężczyzn albo zrobiłaś to w afekcie. Jeśli dla Ciebie nie ma faceta który jest "inny" to
współczuje Ci ze trafiałaś na takich baranów. Myśle że kiedyś poznam dziewczyna ktora bedzie "inna" niż Ty.
Życze Ci szczęscia i poznania tego "innego".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2010 o 19:12
meSZczyzna :O to jakis nowy gatunek ?
Ukryty stereotyp. A jak powiem że ja jestem inny od wszystkich? Bo w sumie ja ogólnie jestem inny :).
kobietom wydaje się że każdy facet jest taki sam, a tak naprawde kobiety też niewiele sie od siebie różnią
radononth , masz rację. wcale nie jesteście gorsi od nas, jesteście po prostu inni.
Nie szufladkuję wszystkich facetów do świń itd., nie mam zamiaru dowodzić, że kobiety są lepsze, tu akurat od
zawsze istnieje równouprawnienie. To demot refleksyjny, odnośnie mojego doświadczenia, kumpel od serca wyciągnął z
dna, pozwolił uwierzyć że warto drugi raz zaufać, dawał dowody... po czym stwierdził "wybacz, to jednak nie to" -
więc po co wierzyć, że tym razem będzie inaczej? No chyba, że ktoś lubi ryzyko, ale chyba trzeba wyciągnąć
wnioski raczej. Każdy ma jakieś "ale" do płci przeciwnej, to się nie zmieni, ale nie bawmy się w grę "wy
jesteście gorsi/sze", każdy może zranić i być zranionym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2010 o 11:24