połowa z nas nie powyciągała bezpieczników od ABS'u tylko dlatego że jeszcze bardziej wku®wiają nas kontrolki... Co do ASR: jak będziesz pchał zderzakiem śnieg próbując sie przebic przez zaspę metodą 5metrów w tył- 7metrów w przód to zwyczajnie nic nie zrobisz bo system Ci to uniemożliwi... Przypomne Wam że niektózy mają przed sobą więcej niż kilometr walki ze śniegiem zanim dojadą do... nieodśnieżonego asfaltu po którym jeździ sie już całkiem dobrze ;)
Zborowski zginął w 1924 roku, więc 80 lat temu był już martwy i to 12 lat. Zginął w wypadku samochodowym na torze wyścigowym, więc nie zawsze udawało mu się wyprowadzić samochód w kryzysowej sytuacji.
Nie mam, jadę normalnie 50 albo więcej jeśli jest taka możliwość. Jadę wolniej jak jest oblodzenie lub słaba widoczność z powodu opadów. Ale prawdą jest że niektórzy po spadnięciu śniegu zmieniają się w naukę jazdy która pierwszy raz wyjeżdża na ulicę. Może to z powodu letnich opon, które mają 10 sezonów.
A na jakim śniegu? Zbitym? Zmrożonym? Wodnistym? Jakie opony? Ile mam zapasu po bokach? Ilu pieszych, rowerzystów, samochodów? Jak daleko? Ile Ci brakuje do legalnego prowadzenia pojazdu samochodowego? Co Ty, coorwa, wiesz o jeżdżeniu (nie jako pasażer komunikacji miejskiej i nie jako as GTA)?
@prally Bo dla mnie demot jest bez sensu. Normalny człowiek da radę pojechać kanciakiem na uniwersalnych oponach w każdych warunkach z odpowiednią prędkością. A debil? I kulkę łożyskową zepsuje. A drugą zgubi. I będzie się tłumaczył, że tego nie uczyli, bo miało nie być na egzaminie.
@Cookofski Nie, nie da rady. Co roku po pierwszym śniegu zanim służby drogowe zdążą odśnierzyć, autobusy wyprzedzają większość samochodów, a jak jest odśnierzone to na trasach ekspresowych nie brakuje debili którzy przy minus 10 i więcej, czyli wtedy kiedy sól drogowa nie zatrzymuje zamarzania, jadą 120, 130 i więcej. Do tego większa część wypadków śmiertelnych ma miejsce na prostej, suchej drodze, bo ludzie są nieuważni i nie wiedzą że na suchym asfalcie najtrudniej opanować samochód, bo jak się poślizgnie, to przy większej prędkości, a z racji przyczepności szybciej reaguje, etc. Zastanów się, jaki mamy system szkolenia- uczy się parkowania, kontroli oleju, czytania znaków drogowych i na tym właściwie koniec.
@Prally . NORMALNY. A nie współczesny debil. Chooociaaaż... może i masz rację? Normą jest ogół, a nie margines. Aktualnie szkolony (?) ogół jest debilny. Nie uczy się ich jazdy tylko.... zdania egzaminu. Kobitka na przejściu potrąciła gościa z dzieckiem przechodzących na zielonym. Ona zbulwersowana: Jak on mógł wejść na pasy jak ona miała zieloną strzałkę (warunkową)?!?!? Zmienia gościu pas na ciągłej bez kierunkowskazu wjeżdżając przed tira, który mu dupę masakruje. Ten oburzony: No przecież mnie widział! Mógł zahamować! P.S. Śnieg śnieży i się go odsnieŻa. ;)
80 lat temu hrabia Zborowski już ponad 10 lat nie żył.
a czy ty nie jestes przypadkiem jedna osoba z "nietolerancja"?
Kierowca był na torze. I nie miał drzew obok. I innych samochodów. Poza tym, pewnie, da się bez technologii. Tylko po co, jak można to ułatwić?
połowa z nas nie powyciągała bezpieczników od ABS'u tylko dlatego że jeszcze bardziej wku®wiają nas kontrolki... Co do ASR: jak będziesz pchał zderzakiem śnieg próbując sie przebic przez zaspę metodą 5metrów w tył- 7metrów w przód to zwyczajnie nic nie zrobisz bo system Ci to uniemożliwi... Przypomne Wam że niektózy mają przed sobą więcej niż kilometr walki ze śniegiem zanim dojadą do... nieodśnieżonego asfaltu po którym jeździ sie już całkiem dobrze ;)
Co ty mi tu gadasz, spróbuj opanować mamuta kiedy się przestraszy...
@cinek40, oj tam mamuta, jak ktoś sobie poradzi z rozszalałym dinozaurem, to będzie kozak.
Zborowski zginął w 1924 roku, więc 80 lat temu był już martwy i to 12 lat. Zginął w wypadku samochodowym na torze wyścigowym, więc nie zawsze udawało mu się wyprowadzić samochód w kryzysowej sytuacji.
Nie mam, jadę normalnie 50 albo więcej jeśli jest taka możliwość. Jadę wolniej jak jest oblodzenie lub słaba widoczność z powodu opadów. Ale prawdą jest że niektórzy po spadnięciu śniegu zmieniają się w naukę jazdy która pierwszy raz wyjeżdża na ulicę. Może to z powodu letnich opon, które mają 10 sezonów.
A na jakim śniegu? Zbitym? Zmrożonym? Wodnistym? Jakie opony? Ile mam zapasu po bokach? Ilu pieszych, rowerzystów, samochodów? Jak daleko? Ile Ci brakuje do legalnego prowadzenia pojazdu samochodowego? Co Ty, coorwa, wiesz o jeżdżeniu (nie jako pasażer komunikacji miejskiej i nie jako as GTA)?
@Cookofski Jeździłem w KJSach. Demot musi być prosty i krótki, więc co tu się miałem rozwodzić?
@prally Bo dla mnie demot jest bez sensu. Normalny człowiek da radę pojechać kanciakiem na uniwersalnych oponach w każdych warunkach z odpowiednią prędkością. A debil? I kulkę łożyskową zepsuje. A drugą zgubi. I będzie się tłumaczył, że tego nie uczyli, bo miało nie być na egzaminie.
@Cookofski Nie, nie da rady. Co roku po pierwszym śniegu zanim służby drogowe zdążą odśnierzyć, autobusy wyprzedzają większość samochodów, a jak jest odśnierzone to na trasach ekspresowych nie brakuje debili którzy przy minus 10 i więcej, czyli wtedy kiedy sól drogowa nie zatrzymuje zamarzania, jadą 120, 130 i więcej. Do tego większa część wypadków śmiertelnych ma miejsce na prostej, suchej drodze, bo ludzie są nieuważni i nie wiedzą że na suchym asfalcie najtrudniej opanować samochód, bo jak się poślizgnie, to przy większej prędkości, a z racji przyczepności szybciej reaguje, etc. Zastanów się, jaki mamy system szkolenia- uczy się parkowania, kontroli oleju, czytania znaków drogowych i na tym właściwie koniec.
@Prally . NORMALNY. A nie współczesny debil. Chooociaaaż... może i masz rację? Normą jest ogół, a nie margines. Aktualnie szkolony (?) ogół jest debilny. Nie uczy się ich jazdy tylko.... zdania egzaminu. Kobitka na przejściu potrąciła gościa z dzieckiem przechodzących na zielonym. Ona zbulwersowana: Jak on mógł wejść na pasy jak ona miała zieloną strzałkę (warunkową)?!?!? Zmienia gościu pas na ciągłej bez kierunkowskazu wjeżdżając przed tira, który mu dupę masakruje. Ten oburzony: No przecież mnie widział! Mógł zahamować! P.S. Śnieg śnieży i się go odsnieŻa. ;)