@koszmarek66 Akurat tu jestem pewien, że miałem w bagażniku tyle samo a nawet mniej :P jest graciwo z którym niemal zawsze jeżdżę. No chyba, ze plecak z laptopem robi różnicę ;P
Nigdy nikt mi uporczywie nie ,,mrugał'' światłami. Zazwyczaj tylko raz. Co roku auto moje i każdego Polaka przechodzi obowiązkowe badania techniczne za które płacimy 100 zł. Badają między innymi czy światła są właściwie ustawione.
@Freya73 przechodzi albo i nie przechodzi. Nadal są stacje i diagności, którzy "znajomym" podbijają papiery nie widząc nawet samochodu na oczy. Nie wspominając o tym, że światła mogą zacząć źle świecić nawet po wymianie żarówki.
@Freya73 a to pokrętło obok z znaczkiem reflektora i dwóch strzałek to tak dla picu jest w samochodzie? to że na stacji Ci ustawią, nie znaczy że tak będzie cały rok.. @KocurMM ma rację, czasem wystarczy inna żarówka, czasem przez przypadek podkręcisz to i światła ustawią się inaczej. Po to to jest, że ułatwić sobie i innym jazdę gdy np jedziesz z pasażerem, lub załadowanym bagażnikiem.
Co jest dziwne to fakt, że rzeczywiście dużo ludzi nawet nieświadomie jeździ na źle ustawionych światłach. Pojawia się jednak pytanie, jak to możliwe skoro przy każdej kontroli te światła są regulowane?
kontrolę masz raz w roku, ustawią Ci może na zawieszeniu reflektora, a masz regulację jeszcze obok kierownicy którą świadomie bądź też nie można przestawić i wystarczy.
Oślepiasz bo:
1. masz więcej w bagażniku niż zazwyczaj,
2. jedziesz z większą liczbą osób,
3. ciągniesz przyczepę:
rozwiązanie problemów 1-3 jest niezwykle proste - prztyczek od świateł z pozycji 0 ustawiasz w pozycje 1, 2 lub 3 w zależności od sposobu załądunku - przelicznik jest w instrukcji obsługi auta;
4. wymieniałeś ostatnio żarówkę,
5. miałeś lekką stłuczkę,
6. leciałeś 80 km/h po niezłych wybojach:
rozwiązanie problemów 4-6 jest tylko proste: jedziesz na stację kontroli pojazdów i płacisz 10 zł za regulację świateł. Po punkcie 4. powinien to zrobić każdy kierowca, ale skoro stać go na samochód za min. 1000 zł, to nie będzie przecież płacił 10 zł za regulację świateł. W końcu to 2,2 l paliwa!
7. masz zamontowane nielegalne reflektory zenonowe z hid-ami z allegro, nie masz autopoziomowania, spryskiwaczy, ani żarników o właściwej temperaturze barwowej.
rozwiązania problemu nie ma - jesteś debilem.
@misiunio1234 po wymianie zarówki w sumie aż takiego problemu być nie powinno a tym bardziej po markowych.
Kilka razy widziałem fanów xenonów w zwykłych lampach. Jest to kosmos :) klosz po krótkim czasie jest matowy bo lampa się od środka wypala :P
Czasem spotyka się też debili. Kiedyś jechałem po zwykłej dwupasmowej drodze przez plac robót drogowych. Ruch kosmiczny... za mną jakieś terenowe BMW... mryga mi. Gdzie mam zjechać? Do rowu?
Po chwili włączył ciągłe :P i tak mi świecił. Mam fotochromowe lusterka więc jedynie pokazałem do nich środkowy paluszek....
Pomyślmy... jedziesz nowym autem na serwis w ASO ustawiają i resztą steruje komputer, same się poziomują itd. nic nie zrobię sam. Mam taki problem w mojej Insigni gdzie swiatła są w pełni automatyczne, zwróciłem uwagę ASO, a oni twierdzą że jest ok. Efekt jest taki że debile z przeciwka (zazwyczaj kowboje drogowi) zazwyczaj po umyciu auta, świecą mi długimi i nie że mrugają, na chama jadą na długich ..... pomyślcie że nie zawsze zależy to od nas. Zaobserwowałem także że przeszkadza to głównie starym autom ... może zmieniło się coś w normach dot. świateł bo nowe bryki nawet na moje światła nie zwracają uwagi.
W dużej mierze może to być kwestia intensywności światła. Jak masz mocne (nowe) światła, to efekt oślepiania nie jest tak odczuwalny. Jadąc starszym samochodem wyraźnie widzisz światła nowych, a w swoich później ciężko coś zobaczyć. Stąd ludzie w nowszych samochodach tak do tego uwagi nie przykładają.
Niestety muszę stwierdzić, że 90% oślepiających mnie samochodów ma zwykłe odbłyśniki.Po prostu źle ustawione lub zużyte, które nie trzymają ustawień.
Ludzie którzy jeżdżą na niewyregulowanych światłach i oślepiają innych mają je tak ustawione bo:
- Chcą mieć lepiej oświetloną drogę
- są idiotami i nawet nie zdają sobie z tego sprawy
- mają gdzieś czy oślepiają innych (patrz punkt pierwszy)
Ustawianie świateł je pusto. ładując cokolwiek do auta dociążamy tył, przez co sprężyny się uginają. silnik waży cały czas tyle samo. tylne się uginają, zmienia się kąt- światła celują wyżej. kto oślepia? NAjczęściej busy które są przeładowane! jedzie taki i ma w dupie to "magiczne pokrętełko" pół biedy jeśli jedzie z naprzeciwka. gorzej jak taki p....ał usiądzie ci na dupie i za tobą jedzie waląc ci po lusterkach.
Zgadzam się. Btw. Trzeba wyregulować światła po stłuczce, bo może się zdarzyć, że jeden reflektor będzie świecić bardzo wysoko.
Jakie to są światła "krotkie"?
@Marian_Gabka Światła mijania, a długie to drogowe.
Dlaczego zawsze musi się znaleźć czepialski? Jesteś ułomny czy coś, że nie zrozumiałeś celu demota?
Ja ostatnio regulowałem na stacji a i tak mi czasem mrygają. Używam H7 panasonica (a nie hińczyjków 100wat) więc nie wiem o co kaman ;P
@wic1 Jeśli sprawdzałeś na "puste auto" a jedziesz z pełnym bagażnikiem, to mrugają
@koszmarek66 Akurat tu jestem pewien, że miałem w bagażniku tyle samo a nawet mniej :P jest graciwo z którym niemal zawsze jeżdżę. No chyba, ze plecak z laptopem robi różnicę ;P
Nigdy nikt mi uporczywie nie ,,mrugał'' światłami. Zazwyczaj tylko raz. Co roku auto moje i każdego Polaka przechodzi obowiązkowe badania techniczne za które płacimy 100 zł. Badają między innymi czy światła są właściwie ustawione.
@Freya73 przechodzi albo i nie przechodzi. Nadal są stacje i diagności, którzy "znajomym" podbijają papiery nie widząc nawet samochodu na oczy. Nie wspominając o tym, że światła mogą zacząć źle świecić nawet po wymianie żarówki.
@Freya73 a to pokrętło obok z znaczkiem reflektora i dwóch strzałek to tak dla picu jest w samochodzie? to że na stacji Ci ustawią, nie znaczy że tak będzie cały rok.. @KocurMM ma rację, czasem wystarczy inna żarówka, czasem przez przypadek podkręcisz to i światła ustawią się inaczej. Po to to jest, że ułatwić sobie i innym jazdę gdy np jedziesz z pasażerem, lub załadowanym bagażnikiem.
@Freya73 Na kontrolach standardowych przeważnie tego nie sprawdzają ;P a przynajmniej jak ja sprawdzałem.
Co jest dziwne to fakt, że rzeczywiście dużo ludzi nawet nieświadomie jeździ na źle ustawionych światłach. Pojawia się jednak pytanie, jak to możliwe skoro przy każdej kontroli te światła są regulowane?
kontrolę masz raz w roku, ustawią Ci może na zawieszeniu reflektora, a masz regulację jeszcze obok kierownicy którą świadomie bądź też nie można przestawić i wystarczy.
Czasami jak się ma bardzo załadowany bagażnik, to tył auta idzie w dół,a więc reflektory idą w górę i można nieświadomie innych oślepiać.
Światła powinno się regulować na maksymalnie podniesionej pozycji (0). Każda kolejna to opuszczenie świateł jeśli samochód jest obciążony.
A ja myślę, że to w dużej mierze biedota, którzy nie mają 30zł żeby dać mechanikowi. Oczywiście część pewnie nawet nie wie, że światła się reguluje :)
Oślepiasz bo:
1. masz więcej w bagażniku niż zazwyczaj,
2. jedziesz z większą liczbą osób,
3. ciągniesz przyczepę:
rozwiązanie problemów 1-3 jest niezwykle proste - prztyczek od świateł z pozycji 0 ustawiasz w pozycje 1, 2 lub 3 w zależności od sposobu załądunku - przelicznik jest w instrukcji obsługi auta;
4. wymieniałeś ostatnio żarówkę,
5. miałeś lekką stłuczkę,
6. leciałeś 80 km/h po niezłych wybojach:
rozwiązanie problemów 4-6 jest tylko proste: jedziesz na stację kontroli pojazdów i płacisz 10 zł za regulację świateł. Po punkcie 4. powinien to zrobić każdy kierowca, ale skoro stać go na samochód za min. 1000 zł, to nie będzie przecież płacił 10 zł za regulację świateł. W końcu to 2,2 l paliwa!
7. masz zamontowane nielegalne reflektory zenonowe z hid-ami z allegro, nie masz autopoziomowania, spryskiwaczy, ani żarników o właściwej temperaturze barwowej.
rozwiązania problemu nie ma - jesteś debilem.
@misiunio1234 Brawo ! Ja czasem mam ochotę wysiąść i dać w mordę takiemu debilowi albo przynajmniej stłuc mu te światła.
@misiunio1234 po wymianie zarówki w sumie aż takiego problemu być nie powinno a tym bardziej po markowych.
Kilka razy widziałem fanów xenonów w zwykłych lampach. Jest to kosmos :) klosz po krótkim czasie jest matowy bo lampa się od środka wypala :P
Czasem spotyka się też debili. Kiedyś jechałem po zwykłej dwupasmowej drodze przez plac robót drogowych. Ruch kosmiczny... za mną jakieś terenowe BMW... mryga mi. Gdzie mam zjechać? Do rowu?
Po chwili włączył ciągłe :P i tak mi świecił. Mam fotochromowe lusterka więc jedynie pokazałem do nich środkowy paluszek....
Pomyślmy... jedziesz nowym autem na serwis w ASO ustawiają i resztą steruje komputer, same się poziomują itd. nic nie zrobię sam. Mam taki problem w mojej Insigni gdzie swiatła są w pełni automatyczne, zwróciłem uwagę ASO, a oni twierdzą że jest ok. Efekt jest taki że debile z przeciwka (zazwyczaj kowboje drogowi) zazwyczaj po umyciu auta, świecą mi długimi i nie że mrugają, na chama jadą na długich ..... pomyślcie że nie zawsze zależy to od nas. Zaobserwowałem także że przeszkadza to głównie starym autom ... może zmieniło się coś w normach dot. świateł bo nowe bryki nawet na moje światła nie zwracają uwagi.
Wyreguluj mi światła komputerem w mojej Vectrze 95" :D
W dużej mierze może to być kwestia intensywności światła. Jak masz mocne (nowe) światła, to efekt oślepiania nie jest tak odczuwalny. Jadąc starszym samochodem wyraźnie widzisz światła nowych, a w swoich później ciężko coś zobaczyć. Stąd ludzie w nowszych samochodach tak do tego uwagi nie przykładają.
Niestety muszę stwierdzić, że 90% oślepiających mnie samochodów ma zwykłe odbłyśniki.Po prostu źle ustawione lub zużyte, które nie trzymają ustawień.
A ja tak dodam na marginesie - jak ktoś ci świeci po lusterkach to zjedź na ten cholerny prawy pas piekielny zawalidrogo...
@Xylar chyba na pobocze...
Ludzie którzy jeżdżą na niewyregulowanych światłach i oślepiają innych mają je tak ustawione bo:
- Chcą mieć lepiej oświetloną drogę
- są idiotami i nawet nie zdają sobie z tego sprawy
- mają gdzieś czy oślepiają innych (patrz punkt pierwszy)
Ustawianie świateł je pusto. ładując cokolwiek do auta dociążamy tył, przez co sprężyny się uginają. silnik waży cały czas tyle samo. tylne się uginają, zmienia się kąt- światła celują wyżej. kto oślepia? NAjczęściej busy które są przeładowane! jedzie taki i ma w dupie to "magiczne pokrętełko" pół biedy jeśli jedzie z naprzeciwka. gorzej jak taki p....ał usiądzie ci na dupie i za tobą jedzie waląc ci po lusterkach.
Pewnie z tego samego powodu, dla którego cześć kierowców używa świateł przeciwmgielnych po zmierzchu i/lub w czasie deszczu.