Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
227 233
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik3001
+8 / 8

Przedstawicielka centrum handlowego potwierdziła, że jeśli właściciel się zgłosi i zabierze samochód z miejsca parkingowego, drogą wyjątku wystarczy, by dokonał opłaty za zgubiony bilet. Ta wynosi skromne 50 zł. Przyznała też, że właściciel obiektu szuka osoby, do której należy czerwona honda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xynthia
+13 / 21

@rafik3001
Ej, to moja, teraz mi się przypomniało! Tylko gdzieś zgubiłam kluczyki, dowód rejestracyjny i inne dokumenty... No i prawa jazdy nie mam, właśnie dlatego auto tak długo tam stało. To kiedy mogę odebrać? 50 zł już ma przygotowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2019 o 22:02

A aKasia69
+7 / 9

Tak trudno znaleźć właściciela?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+10 / 10

@aKasia69
Przecież samochód ma tablice rejestracyjne. Czyli jest zarejestrowany na konkretną osobę, wiec przy odrobinie zaangażowania ze strony urzędu lub policji właściciela bardzo łatwo odnaleźć.
Nie sądzę by ktoś przyjechał do Arkad i "zgubił" auto. Wystarczy zaczekać do wieczora, gdy wszyscy wyjadą i od razu widać gdzie stoi. Czyli albo samochód ten został skradzione a następnie porzucone w tym miejscu, albo właścicielowi stało się coś złego i nie był w stanie odebrać. W obu przypadkach jest to sprawa dla odpowiednich służb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

@Rydzykant Ale ten parking jest obiektem prywatnym, więc sprawa jest pomiędzy właścicielem obiektu i właścicielem auta, nic do niej urzędom czy policji. No chyba, że już po sprawie sądowej - wtedy ewentualnie komornik...

Tylko, że w sądzie mogłoby się przypadkiem okazać, ile jest warta ta tzw. "umowa dzierżawy zawarta z chwilą wjazdu", co po części tłumaczy liberalne podejście właściciela, skłonnego zadowolić się kwotą 50 zł, zamiast 78 tysięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@daclaw
Pozwól że zadam ci głupie pytanie. Jeśli na prywatnej posesji, ale w miejscu dostępnym publicznie, znajduje się przedmiot mogący wskazywać na popełnienie przestępstwa (kradzieży lub zabójstwa) to czy policja nie ma prawa dokonania działań sprawdzających? Oczywiście kompletnie pomijam poziom sprawności i zaangażowania tych służb, jednak nie widzę formalnych przeszkód do podjęcia takich działań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 1

@Rydzykant Z punktu widzenia policji: nikt nie zgłosił kradzieży tego auta, nie nosi ono śladów włamania, nie ma żadnych dowodów, aby brało udział w innym, zgłoszonym przestępstwie. Oczywiście, na siłę wszystko się da, ale jaki "interes" na policja w tym, żeby odpalać jakieś wygibasy, żeby zrobić dobrze prywaciarzowi?

Wystarczająco dużo jest porzuconych aut w miejscach publicznych, gdzie konkretnie zawadzają i szpecą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2019 o 10:44

R Rydzykant
+3 / 5

@daclaw
Skoro dla ciebie sprawdzenie w komputerowym systemie dowodów rejestracyjnych jest "jakims wygibasem" to źle to świadczy o naszym społeczeństwie. Zwłaszcza obecnie, gdy policjanci mają mobilne terminale do sprawdzania dokumentów pojazdów. Pod jednym względem masz racje. "jaki interes ma w tym policja"? Żadnego - nie było zgłoszenia, to nie ma sprawy. Po co się troszczyć. Za 30 lat ktoś znajdzie w starym kanale szkielet ludzki i dopiero wówczas policyjne "Archiwum X" połączy te sprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
-1 / 1

@aKasia69 tak bo nawet sa blachy ale auto moglo byc sprzedane kilka razy i nie zarejestrowane wlasciciel moze go nie wyrejestrowal albo zrobil to i wiecej bo nie musi nie interesowal sie autem,nikt nie zglosil kradzierzy policja nie szuka a ty my po tablicach bez znajomosci nie damy rady znalezc po tablicach wlasciciela pozdro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonysg
0 / 2

@Rydzykant no policja ma terminale i co? przyjadą sprawdzą czy niekradziony i nawet jak ustala właściciela to ot tak sobie jego dane dadzą właścicielowi lokalu? Już to widzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 1

@jonysg
Policja ma podobno przeciwdziałać przestępczości. Czyli to oni mogliby wystać do właściciela list z informacją o odnalezieniu samochodu. Za cene znaczka pocztowego poprawiliby sobie statystyki wykrywania przestepstw.
Ale chyba za dużo oczekuję po policji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuarizumochi
+6 / 6

ja pierdziele, teraz dopiero to pokazujecie ? trzy lata szukałem swojej hondzinki po kawalerskim mojego kumpla. Dziękuję!!! W końcu do czegoś ten portal się przydał :) jutro odbieram auto :) ...mam nadzieję, że zmieszczę się pod szlabanem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
0 / 0

@kuarizumochi tylko nie zapomnij zgubić biletu parkingowego, bo jak poświadczysz nieprawdę to będziesz kłamczuszkiem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+2 / 2

Tak brzydkiego samochodu nikt nie będzie chciał, multipla przy tym to szczyt finezji i dobrego smaku.
Co za wieś tuning ta maska haha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 5

@barteqssss heh, dla ciebie to wieś tuning, ale około 2000r taki tuning był popularny i szanowany, każdy tuner taki wóz miał lub chciał mieć. Obejrzyj sobie F&F pierwszą część, tam były same takie wozy, a powiedz że jeździli wieś tuningiem XD. Po prostu zmieniła się moda.

Dla mnie, osobiście i wg mojego gustu, to ten dzisiejszy tuning to jakaś chora porażka, polegająca na psuciu auta.
http://images63.fotosik.pl/402/5dacbf7660d8811e.jpg
Negatyw? Pogorszenie przyczepności w stopniu masakrycznym. Pełna gleba? Która nie służy niczemu i gubisz podwozie na studzience kanalizacyjnej. Naciąg opon? Na szerokie felgi wystarczyło, ale na opony już nie? Polecisz takim autem 100km/h, wejdziesz w zakręt a opona się może zsunąć i jebut do rowu. Za taki "tjuning" to wg mnie powinni z marszu zabierać dowód rejestracyjny :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+1 / 1

@rafik54321 masz rację, są różne gusta. Najgorszym rozwiązaniem jest pogorszenie właściwości jezdnych i wizualnych auta.
Nowa Honda Civic R mimo, że przesadnie ospoilerowana to całość wygląda rozsądnie, a honda z demota to bardziej ulep typu calibra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@przytycki oczywiście, w baaaardzo ograniczonych przypadkach, negatyw ma sens. Jednak i tak nie jest to taki negatyw gdzie wygląda to tak jakby sworzeń się urwał XD. To wszystko jest bardzo konkretnie policzone. Mało tego, auto które jest fabrycznie ustawione też ma jakiś negatyw (np o 1 stopień), ale to pomijamy, gdyż są to wartości prawidłowe. Jednak jak określić negatyw gdzie odchył to 30-40 stopni?

Obniżanie - oczywiście i tu się zgadzam. Auto fabryczne jest kompromisem ustalonym przez producenta i można w pewnym zakresie (jeśli nie jest się profesjonalistą/zawodowcem) samemu coś poprawić. Można poświęcić część komfortu na rzecz prowadzenia obniżając auto o te 2-3 cm. To ma sens, geometria kół wciąż będzie w dopuszczalnym zakresie. Jednak jak widzę matoła, gdzie koła ledwo w nadkolu się mieszczą?

Ja tutaj uderzam przede wszystkim do takich skrajnych "tjunerów", dla których im większy negatwy, im większa gleba i im większy naciąg tym lepiej :/ .

@barteqssss wiesz, gdyby takie ulepy jak ten który podrzuciłem, były tylko na zlotach do których dojechały na lawecie to bym się nie czepiał. Takie ot "ale to tragicznie wygląda" i poszedłbym dalej. Ale takie ulepy jeżdżą po drogach! Ja rozumiem jak ktoś jeździ starym złomkiem, niby też niebezpieczny, ale chociaż wiadomo że człowieka nie stać na lepszy, ale tutaj ktoś płacił za to aby zepsuć auto :( . Ja tego kompletnie nie rozumiem.
O ile pogorszenie wizualnych aspektów to można przymknąć oko (bo gust jak tyłek - każdy ma własny), ale pogarszanie trakcji jest niedopuszczalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
-3 / 3

Kopiuj- wklej z Gazety Wrocławskiej. Brawo !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+1 / 1

A to nie można sprawdzić na kogo był samochód zarejestrowany i się odezwać do ostatniego znanego właściciela? Przecież nadal są na samochodzie numery rejestracyjne czy inne. Jeżeli samochód dojechał na parking, to musiał być dopuszczony do ruchu, więc ktoś go musiał zarejestrować i robić badania techniczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem