Zaraz spece od motoryzacji stwierdzą, że w czarnym terenowym samochodzie były ofiary śmiertelne (słabe strefy zgniotu, zła konstrukcja) a w srebrnym samochodzie wszyscy przeżyli i wyszli bez szwanku z tego.
Tak widzę obecne harmonijki.
@barteqssss W tym przypadku to faktycznie w czarnym samochodzie nikomu nic by się nie stało a w srebrnym to trupy.
Jednak ciut (o ile to nie był sarkazm) źle rozumujesz działanie stref zgniotu.
Załóżmy że jedziesz pancernym czołgiem ze 100km/h i walisz w stalowy mur o grubości 10m XD. Sytuacja abstrakcyjna, ale tak przyjmiemy. Jak myślisz, pasażerowie czołgu przeżyją? Niestety nie. Choć czołg i mur byłyby całe to pasażerowie w środku byliby zmiażdżeni. Bo zabija nie prędkość, a to jak szybko jest ta prędkość wytracana, im szybciej, tym większe przeciążenia. Im większe przeciążenia tym większe ryzyko urazu, aż do momentu kiedy przeciążenie jest tak gigantyczne że skutkuje pewnym zgonem.
Dlatego zadaniem kontrolowanych stref zgniotu jest to aby maksymalnie wydłużyć czas "hamowania", wskutek czego zmniejszy się przeciążenie które doświadczą pasażerowie. Tak to działa.
Znowu gdyby takie dwie pancerne terenówki tak uderzyły w siebie jak na zdjęciu, to raczej po obu stronach byłyby ofiary :/ . Gdyby oba auta miały porządne strefy zgniotu, to pewnie nikt by nie ucierpiał.
@rafik54321 Co nie zmienia faktu, że przy głośnej sprawie zderzenia się wojskowej terenówki z osobówką, większość demotowych ekspertów twierdziła, że osoby w terenówce bardziej ucierpiały niż w zniszczonym samochodzie osobowym , widok był podobny
@barteqssss Tam jest ciut inna sytuacja, mamy zderzenie czołowe :/ . Z samego tego faktu już przeciążenie jest ogromne. Dochodzi jeszcze kwestia różnic w wadze itp. Jednak tutaj też dużą rolę grają poduszki powietrzne. Terenówka z tego co widzę ich nie ma. Więc tam faktycznie, potencjalnie kierowca terenówki mógł bardziej ucierpieć, bo w tamtym przypadku na niego działały większe przeciążenia. Jednak mamy troszkę za mało informacji aby określić co komu mogło się stać.
Zaraz spece od motoryzacji stwierdzą, że w czarnym terenowym samochodzie były ofiary śmiertelne (słabe strefy zgniotu, zła konstrukcja) a w srebrnym samochodzie wszyscy przeżyli i wyszli bez szwanku z tego.
Tak widzę obecne harmonijki.
aha...
@barteqssss W tym przypadku to faktycznie w czarnym samochodzie nikomu nic by się nie stało a w srebrnym to trupy.
Jednak ciut (o ile to nie był sarkazm) źle rozumujesz działanie stref zgniotu.
Załóżmy że jedziesz pancernym czołgiem ze 100km/h i walisz w stalowy mur o grubości 10m XD. Sytuacja abstrakcyjna, ale tak przyjmiemy. Jak myślisz, pasażerowie czołgu przeżyją? Niestety nie. Choć czołg i mur byłyby całe to pasażerowie w środku byliby zmiażdżeni. Bo zabija nie prędkość, a to jak szybko jest ta prędkość wytracana, im szybciej, tym większe przeciążenia. Im większe przeciążenia tym większe ryzyko urazu, aż do momentu kiedy przeciążenie jest tak gigantyczne że skutkuje pewnym zgonem.
Dlatego zadaniem kontrolowanych stref zgniotu jest to aby maksymalnie wydłużyć czas "hamowania", wskutek czego zmniejszy się przeciążenie które doświadczą pasażerowie. Tak to działa.
Znowu gdyby takie dwie pancerne terenówki tak uderzyły w siebie jak na zdjęciu, to raczej po obu stronach byłyby ofiary :/ . Gdyby oba auta miały porządne strefy zgniotu, to pewnie nikt by nie ucierpiał.
@rafik54321 Co nie zmienia faktu, że przy głośnej sprawie zderzenia się wojskowej terenówki z osobówką, większość demotowych ekspertów twierdziła, że osoby w terenówce bardziej ucierpiały niż w zniszczonym samochodzie osobowym , widok był podobny
https://demotywatory.pl/4894920/Honker-ma-w-dupie-twoje-5-gwiazdek-NCAP
@barteqssss Tam jest ciut inna sytuacja, mamy zderzenie czołowe :/ . Z samego tego faktu już przeciążenie jest ogromne. Dochodzi jeszcze kwestia różnic w wadze itp. Jednak tutaj też dużą rolę grają poduszki powietrzne. Terenówka z tego co widzę ich nie ma. Więc tam faktycznie, potencjalnie kierowca terenówki mógł bardziej ucierpieć, bo w tamtym przypadku na niego działały większe przeciążenia. Jednak mamy troszkę za mało informacji aby określić co komu mogło się stać.