Nie wydaje mi się aby to był efekt przepracowania oleju. Jeśli ktoś miałby tak długo ujeżdżać olej aż tak by zgęstniał, to prędzej by ten silnik zatarł. Więc strzelam że ktoś mu czegoś dosypał do oleju, może jakiejś żelatyny czy coś takiego. Bo pod tą galaretką, silnik jest całkiem czyściutki, a nie byłby, gdyby ktoś tak długo upalał olej.
@NewKnife1 z tym że płyn do spryskiwaczy to przede wszystkim woda, ona dość szybko by odparowała i uszła odmą olejową. Efekt byłby najpewniej taki, że auto by sobie dymiło na biało przez jakiś czas, a potem przestało. Nim by przestało kopcić, zapewne pojawiłoby się słynne "masełko" pod korkiem oleju, co sugerowałoby uszkodzenie uszczelki pod głowicą, względnie uszkodzenie chłodniczki oleju (jeśli takowa w aucie jest).
@Synoptyk ale żel czyszczący do czego? Do sedesu? Jeśli ktoś chciał wyczyścić silnik od wewnątrz, to powinien użyć płukanki, która jest w większości naftą. A ta ma właśnie rozcieńczać syf, a nie go zagęścić.
@poprostualex na początku myślałem że chodzi ci o standard OBD w aucie i jego kody błędu XD. Nie wiem, chyba do odpadów ropopochodnych by trzeba to wrzucić...
@ZONTAR jak miał taki olej to nie dziwota że się zatarł silnik. Bo pracował dosłownie na sucho, pompa oleju nie miała żadnych szans to zassać czy przepchnąć dalej.
W każdym razie coś się tutaj porąbanego zadziało.
1. Bo albo właściciel auta jest takim debilem, że nie wymieniał oleju przez 150tys km i olał to że silnik się sypie, w co najmniej wierzę.
2. Albo ktoś mu czegoś dosypał do oleju, ten zaczął gęstnieć co spowodowało zatarcie silnika. A po zatrzymaniu, olej zgęstniał na galaretkę.
@rafik54321 Raczej ktoś mu czegoś dosypał. Jakbyś zrobił 150 na jednym oleju, to prędzej w misce byłoby pusto. Z resztą wcześniej byś dostał informację o braku ciśnienia oleju. Tu o ile pamiętam po prostu zaczęło śmierdzieć spalenizną i samochód zgasł. Ktoś dosypał jakiejś żelatyny czy innego ustrojstwa zapewne, z dnia na dzieć przestał działać.
O ile dobrze kojarzę, to używa się podobnego środka do "czyszczenia" silników. Dokładniej mówiąc, do wyczyszczenia silnika idącego na utylizację. Jakiś środek na bazie krzemu i coś tam jeszcze, do tego ze dwa litry wody. Odpalasz, rozgrzewasz silnik, to dziadostwo robi się takie żelowate zbierając cały syf z kanałów olejowych zanim zgęstnieje na amen. Silnik się zaciera, a po otwarciu zamiast płynnego i oleistego brudu masz galaretkę pięknie odchodzącą od ścian silnika. Można to powietrzem wydmuchać.
Nie wydaje mi się aby to był efekt przepracowania oleju. Jeśli ktoś miałby tak długo ujeżdżać olej aż tak by zgęstniał, to prędzej by ten silnik zatarł. Więc strzelam że ktoś mu czegoś dosypał do oleju, może jakiejś żelatyny czy coś takiego. Bo pod tą galaretką, silnik jest całkiem czyściutki, a nie byłby, gdyby ktoś tak długo upalał olej.
@rafik54321 Może ktoś wlał sobie płyn do spryskiwaczy nie tam gdzie trzeba.
@NewKnife1 a może to żel czyszczący ???
@rafik54321 jak zwał tak zwał ale BDO nie przewiduje kodu odpadu na takie coś :D
@NewKnife1 z tym że płyn do spryskiwaczy to przede wszystkim woda, ona dość szybko by odparowała i uszła odmą olejową. Efekt byłby najpewniej taki, że auto by sobie dymiło na biało przez jakiś czas, a potem przestało. Nim by przestało kopcić, zapewne pojawiłoby się słynne "masełko" pod korkiem oleju, co sugerowałoby uszkodzenie uszczelki pod głowicą, względnie uszkodzenie chłodniczki oleju (jeśli takowa w aucie jest).
@Synoptyk ale żel czyszczący do czego? Do sedesu? Jeśli ktoś chciał wyczyścić silnik od wewnątrz, to powinien użyć płukanki, która jest w większości naftą. A ta ma właśnie rozcieńczać syf, a nie go zagęścić.
@poprostualex na początku myślałem że chodzi ci o standard OBD w aucie i jego kody błędu XD. Nie wiem, chyba do odpadów ropopochodnych by trzeba to wrzucić...
@rafik54321 ustawodawca nie przewidział chyba tego
@poprostualex Ustawodawca jest tak oderwany od życia ze większości rzeczy nie przewidział.
@rafik54321 Pod oryginalnym filmikiem jest informacja, że samochód przyjechał na lawecie z zatartym silnikiem. To był bodajże 1.4 Cruze.
@ZONTAR jak miał taki olej to nie dziwota że się zatarł silnik. Bo pracował dosłownie na sucho, pompa oleju nie miała żadnych szans to zassać czy przepchnąć dalej.
W każdym razie coś się tutaj porąbanego zadziało.
1. Bo albo właściciel auta jest takim debilem, że nie wymieniał oleju przez 150tys km i olał to że silnik się sypie, w co najmniej wierzę.
2. Albo ktoś mu czegoś dosypał do oleju, ten zaczął gęstnieć co spowodowało zatarcie silnika. A po zatrzymaniu, olej zgęstniał na galaretkę.
@rafik54321 Raczej ktoś mu czegoś dosypał. Jakbyś zrobił 150 na jednym oleju, to prędzej w misce byłoby pusto. Z resztą wcześniej byś dostał informację o braku ciśnienia oleju. Tu o ile pamiętam po prostu zaczęło śmierdzieć spalenizną i samochód zgasł. Ktoś dosypał jakiejś żelatyny czy innego ustrojstwa zapewne, z dnia na dzieć przestał działać.
O ile dobrze kojarzę, to używa się podobnego środka do "czyszczenia" silników. Dokładniej mówiąc, do wyczyszczenia silnika idącego na utylizację. Jakiś środek na bazie krzemu i coś tam jeszcze, do tego ze dwa litry wody. Odpalasz, rozgrzewasz silnik, to dziadostwo robi się takie żelowate zbierając cały syf z kanałów olejowych zanim zgęstnieje na amen. Silnik się zaciera, a po otwarciu zamiast płynnego i oleistego brudu masz galaretkę pięknie odchodzącą od ścian silnika. Można to powietrzem wydmuchać.
Ktoś dodał żelatynę zamiast do golonki...
To olej mineralny 1000 W 40
Chyba ktoś przesadził z motodoktorem..
I ta myśl czy to możliwe? Może ktoś mu po złości zrobil np wściekła żona albo była
To jest efekt nieszczelnej uszczelki pod głowicą, płyn chłodniczy dostaje się do oleju.
Taaa... Lejcie ląglajfy i motodoktory zamiast wymieniać uczciwie normalny olej co rok lub co 10kkm.