Tylko że widzisz, prawo przewidziało coś takiego. Robisz zdjęcie zastawionego wjazdu i dzwonisz po SM. Tablice rejestracyjne to informacja publiczna, więc SMRODO nie działa. Czekasz i patrzysz, jak gość dostaje mandat.
Nie zawsze jest tak że pan i władca, może po prostu debil i nie zrozumiał? Od razu zęby wybijać, nie pomyślałeś żeby ruszyć dupę i wysiąść, zwrócić uwagę, po tym jak zostawił tylko szczelinę to wysiąść i powiedzieć że za mało? gwarantuję że najprawdopodobniej uśmiechnąłby się głupkowato i przepraszałby i zaraz by odjechał. Więcej wyrozumiałości bo komuś krzywdę zrobisz przez złe rozumienie intencji.
@Hostis_Humani_Generis Za dużo spotkałem chamów i prostaków aby się z Tobą zgodzić. Chociaż czasami jak człowiek wysiądzie to inni od razu jakoś mądrzeją, tylko wydaje mi się że powodem jest to ze nie chcą mieć wybitych zębów a nie to że rozumieją swój błąd.
@kibishi jak trafisz na narcyza to się wielce obrazi, że mu śmiałeś zwrócić uwagę. Wykazałeś i to publicznie, że nie jest idealny! Tak są teraz młodzieży chowane.
@arca Ja często zwracam ludziom uwagę, a to że pali w miejscu gdzie jest zakaz innym razem że powinien po psie posprzątać i powiem że często ludzie tak koło 40 więc już nie młodzież reagują dużo gorzej od młodzieży, nie raz zostałem przez takich ludzi głośno zwyzywany itp. niestety poza zwróceniem uwagi nie możesz nic zrobić. Wśród młodych zależy na kogo trafisz ale spora część się dostosuje (odsunie się z papierosem, sprzątnie po psie jak dasz torebkę) i co najwyżej zwyzywa Cie pod nosem jak już odejdziesz.
Najgorszy problem jest właśnie nie z młodzieżą tylko z ich rodzicami, niestety to pokolenie uważa że im wszystko wolno i wszystko się należy i tak wychowują swoje dzieci. Dzieciaki i młodzież da się jeszcze naprostować o ile będzie im się konsekwentnie zwracać uwagę gdy zachowują się nie odpowiednio.
@kibishi bardzo dobrze, że zwracasz uwagę. Cóż, psiarze (nie mylić z porządnymi miłośnikami psów, sprzątającymi po nich kupy) i palacze (zwłaszcza ci kiepujący na trawnik) to kasta ludzi widzących tylko czubek własnego nosa. Ale czasem ktoś po prostu nie wie, że robi coś złego. No wiadomo, nikt nie jest idealny i nie widzi siebie z boku. Za granicą na zachodzie wiele razy zwracano mi o coś uwagę i spoko, przeprosiłem, ustąpiłem. Natomiast w Polsce nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś miał o coś pretensje do mnie. No nie wiem czy aż tak idealny jestem, raczej nie.
@arca Ludzie się boją zwracać innym uwagę bo nigdy nie wiadomo na kogo trafisz, mnie bardziej martwi to że czasami widzę policjantów którzy nie zwracają ludziom uwagi i to jest moim zdaniem większy problem, bo nie dość że rzadko kiedy widać policje to jeszcze nawet jak są to mają wszystko w poważaniu a to przecież przede wszystkim oni powinni pilnować porządku.
Znam sposób na takich chamów. Nie trzeba demolować auta, nie trzeba posuwać się do rękoczynów. Jest legalny (mandat co najwyżej) i jednocześnie mocno upierdliwy. Do tego stopnia że to wspomniany cham może posunąć się do rękoczynów. Pod warunkiem, że was dogoni co jest mało prawdopodobne, skoro jego auto będzie unieruchomione przez 5-10minut. Sposób znam od irlandzkiego policjanta więc nie będę go zdradzał żeby nie wpadł w niepowołane ręce. Sam nigdy nie stosowałem ale widząc jak niektórzy kierowcy się zachowują to mam chęć zacząć go stosować.
Źle się zachowałeś. Zero asertywności. Powinieneś wysiąść i poprosić go o przestawienie, a tak tylko podkulenie ogona i pozwolenie na takie zachowanie. Brawo tłumoku.
Sama do niedawna denerwowałam się bardzo na takich ludzi, ale od pewnego czasu staram się to zmienić- co nie zawsze mi się udaje, ale jest coraz lepiej- bo uznałam, że denerwując się na nich nawet we własnych myślach, tracę tylko dobry humor i energię, niestety tacy ludzie byli, są i będą, trzeba oczywiście reagować na takie sytuacje, ale nerwy w sumie nic nie dadzą bo tylko popsują nam samopoczucie, a takiej osobie może i dadzą satysfakcję.
Tylko stanowczość, spokój i opanowanie mogą na takich działać, " nigdy nie walcz ze świnią bo tylko się ubrudzisz, a ona będzie czuła się doskonale".
Zioniesz jadem i agresją, jakby ci co najmniej zamordowano chomika, bo ktoś ci za mało miejsca zostawił do wyjazdu? Zastanów się również nad sobą. Jak na drogach ma być dobrze, skoro takim bzdurom towarzyszą takie emocje, a komunikacja odbywa się przez klakson? Nie żal zdrowia, przy okazji?
A wiesz, że można przeprosić i poprosić? Zwykle skutkuje. A jak nie, to przynajmniej zyskuje się moralne prawo do uznania kogoś za buraka.
Bijesz w ryj... A potem pytasz kto Pan ;p czasy się zmieniły ludzie już nie tacy dziś komuś coś powiesz i Ci sprawę wytoczy kiedyś ludzie bili się kłócili i nikt nikomu nic nie miał za złe po czasie przeszły żale i nawet razem się napili. A dziś się słyszy nawet ze ktoś dostał odszkodowanie bo sąsiad co dnia krzywo na niego patrzał ...
To ten sam typ, który spotka znajomego w wąskim przejściu i zadowoleni sobie gadają blokując drogę.
Miałam znajomą, która chcąc coś wziąć z półki, wózek dziecięcy zostawiała na środku alejki sklepowej, blokując przejścia z każdej strony. Nijak nie umiałam jej wytłumaczyć, żeby tego nie robiła.
Niestety mam to samo. Jak stawiam samochód to 3 razy rozejrzę się wokół, czy przejedzie auto, śmieciarka, karetka i wóz strażacki. A najbardziej mnie irytuje jak pod moim garażem, gdzie przyklejona jest tabliczka "wyjazd z garażu, nie zastawiać", cały czas ktoś parkuje. Jak zwracam uwagę, to każdy pierydoli, że tylko na chwilę. Dosłownie co godzinę każdy na chwilę tylko. I co zrobić? Karne kutasy naklejam ciężko zdrapywalnym klejem. Jak obiję samochód, to odpowiadam karnie. Jak zadzwonię po straż, to jak przyjadę to już jest po ptakach, bo odjedzie.
Trzeba było mu wy#*bać...
Może chciał ci uświadomić, żebyś nie parkował na jego posesji swoim gruchotem??
może jesteś poyebem
Zdjęcie typa zapodaj razem będziemy hejtować..
@wiesiu73 Właśnie, zamiast zdjęcia restauracji we Wysowej :P
Tylko że widzisz, prawo przewidziało coś takiego. Robisz zdjęcie zastawionego wjazdu i dzwonisz po SM. Tablice rejestracyjne to informacja publiczna, więc SMRODO nie działa. Czekasz i patrzysz, jak gość dostaje mandat.
@DonSalieri jeśli zdąży odjechać do przyjazdu SM to też dostanie mandat?
@arca Też - jeśli na zdjęciu będzie widać blachy zastawiającego. Sprawdzą, czyje to i wyślą mandat
Nie zawsze jest tak że pan i władca, może po prostu debil i nie zrozumiał? Od razu zęby wybijać, nie pomyślałeś żeby ruszyć dupę i wysiąść, zwrócić uwagę, po tym jak zostawił tylko szczelinę to wysiąść i powiedzieć że za mało? gwarantuję że najprawdopodobniej uśmiechnąłby się głupkowato i przepraszałby i zaraz by odjechał. Więcej wyrozumiałości bo komuś krzywdę zrobisz przez złe rozumienie intencji.
@Hostis_Humani_Generis Za dużo spotkałem chamów i prostaków aby się z Tobą zgodzić. Chociaż czasami jak człowiek wysiądzie to inni od razu jakoś mądrzeją, tylko wydaje mi się że powodem jest to ze nie chcą mieć wybitych zębów a nie to że rozumieją swój błąd.
@kibishi jak trafisz na narcyza to się wielce obrazi, że mu śmiałeś zwrócić uwagę. Wykazałeś i to publicznie, że nie jest idealny! Tak są teraz młodzieży chowane.
@arca Ja często zwracam ludziom uwagę, a to że pali w miejscu gdzie jest zakaz innym razem że powinien po psie posprzątać i powiem że często ludzie tak koło 40 więc już nie młodzież reagują dużo gorzej od młodzieży, nie raz zostałem przez takich ludzi głośno zwyzywany itp. niestety poza zwróceniem uwagi nie możesz nic zrobić. Wśród młodych zależy na kogo trafisz ale spora część się dostosuje (odsunie się z papierosem, sprzątnie po psie jak dasz torebkę) i co najwyżej zwyzywa Cie pod nosem jak już odejdziesz.
Najgorszy problem jest właśnie nie z młodzieżą tylko z ich rodzicami, niestety to pokolenie uważa że im wszystko wolno i wszystko się należy i tak wychowują swoje dzieci. Dzieciaki i młodzież da się jeszcze naprostować o ile będzie im się konsekwentnie zwracać uwagę gdy zachowują się nie odpowiednio.
@kibishi bardzo dobrze, że zwracasz uwagę. Cóż, psiarze (nie mylić z porządnymi miłośnikami psów, sprzątającymi po nich kupy) i palacze (zwłaszcza ci kiepujący na trawnik) to kasta ludzi widzących tylko czubek własnego nosa. Ale czasem ktoś po prostu nie wie, że robi coś złego. No wiadomo, nikt nie jest idealny i nie widzi siebie z boku. Za granicą na zachodzie wiele razy zwracano mi o coś uwagę i spoko, przeprosiłem, ustąpiłem. Natomiast w Polsce nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś miał o coś pretensje do mnie. No nie wiem czy aż tak idealny jestem, raczej nie.
@arca Ludzie się boją zwracać innym uwagę bo nigdy nie wiadomo na kogo trafisz, mnie bardziej martwi to że czasami widzę policjantów którzy nie zwracają ludziom uwagi i to jest moim zdaniem większy problem, bo nie dość że rzadko kiedy widać policje to jeszcze nawet jak są to mają wszystko w poważaniu a to przecież przede wszystkim oni powinni pilnować porządku.
Znam sposób na takich chamów. Nie trzeba demolować auta, nie trzeba posuwać się do rękoczynów. Jest legalny (mandat co najwyżej) i jednocześnie mocno upierdliwy. Do tego stopnia że to wspomniany cham może posunąć się do rękoczynów. Pod warunkiem, że was dogoni co jest mało prawdopodobne, skoro jego auto będzie unieruchomione przez 5-10minut. Sposób znam od irlandzkiego policjanta więc nie będę go zdradzał żeby nie wpadł w niepowołane ręce. Sam nigdy nie stosowałem ale widząc jak niektórzy kierowcy się zachowują to mam chęć zacząć go stosować.
Źle się zachowałeś. Zero asertywności. Powinieneś wysiąść i poprosić go o przestawienie, a tak tylko podkulenie ogona i pozwolenie na takie zachowanie. Brawo tłumoku.
@Adder Aha. To dzięki pajacu.
Wg władz większości większych miast już sam fakt że wsiadłeś do samochodu sprawia że przeszkadzasz
30 lat liberalizmu wychowało takich ludzi.
Sama do niedawna denerwowałam się bardzo na takich ludzi, ale od pewnego czasu staram się to zmienić- co nie zawsze mi się udaje, ale jest coraz lepiej- bo uznałam, że denerwując się na nich nawet we własnych myślach, tracę tylko dobry humor i energię, niestety tacy ludzie byli, są i będą, trzeba oczywiście reagować na takie sytuacje, ale nerwy w sumie nic nie dadzą bo tylko popsują nam samopoczucie, a takiej osobie może i dadzą satysfakcję.
Tylko stanowczość, spokój i opanowanie mogą na takich działać, " nigdy nie walcz ze świnią bo tylko się ubrudzisz, a ona będzie czuła się doskonale".
Zioniesz jadem i agresją, jakby ci co najmniej zamordowano chomika, bo ktoś ci za mało miejsca zostawił do wyjazdu? Zastanów się również nad sobą. Jak na drogach ma być dobrze, skoro takim bzdurom towarzyszą takie emocje, a komunikacja odbywa się przez klakson? Nie żal zdrowia, przy okazji?
A wiesz, że można przeprosić i poprosić? Zwykle skutkuje. A jak nie, to przynajmniej zyskuje się moralne prawo do uznania kogoś za buraka.
Bijesz w ryj... A potem pytasz kto Pan ;p czasy się zmieniły ludzie już nie tacy dziś komuś coś powiesz i Ci sprawę wytoczy kiedyś ludzie bili się kłócili i nikt nikomu nic nie miał za złe po czasie przeszły żale i nawet razem się napili. A dziś się słyszy nawet ze ktoś dostał odszkodowanie bo sąsiad co dnia krzywo na niego patrzał ...
Dzisiaj jest tak, że traktujemy ludzi jak i nas traktują.
To ten sam typ, który spotka znajomego w wąskim przejściu i zadowoleni sobie gadają blokując drogę.
Miałam znajomą, która chcąc coś wziąć z półki, wózek dziecięcy zostawiała na środku alejki sklepowej, blokując przejścia z każdej strony. Nijak nie umiałam jej wytłumaczyć, żeby tego nie robiła.
Niestety mam to samo. Jak stawiam samochód to 3 razy rozejrzę się wokół, czy przejedzie auto, śmieciarka, karetka i wóz strażacki. A najbardziej mnie irytuje jak pod moim garażem, gdzie przyklejona jest tabliczka "wyjazd z garażu, nie zastawiać", cały czas ktoś parkuje. Jak zwracam uwagę, to każdy pierydoli, że tylko na chwilę. Dosłownie co godzinę każdy na chwilę tylko. I co zrobić? Karne kutasy naklejam ciężko zdrapywalnym klejem. Jak obiję samochód, to odpowiadam karnie. Jak zadzwonię po straż, to jak przyjadę to już jest po ptakach, bo odjedzie.
odjedzie bo stał na chwilę:)
Ty to jakimś agresywnym poyebem jesteś. Jedyną strategią na rozwiązanie konfliktu jaka ci przychodzi do głowy to mordobicie...