Akurat Tesla i ergonomia to oksymoron. Na ekranie wyświetla się pozostały szacunkowy zasięg, tylko że jest on mocno oderwany od rzeczywistości, żeby zobaczyć ile faktycznie pozostało km do przejechania, trzeba wyjść do głównego menu a potem wybrać opcję zarządzania bateriami, tam małymi cyferkami w rogu ekranu podany jest faktyczny zasięg który pozostał. Takie tam udogodnienie dla kierowcy.
Żeby wejść do nawigacji, o ile dobrze pamiętam, trzeba wykonać 14 przyciśnięć ekranu, bo trzeba wyjść do głównego menu, wybrać odpowiednią opcję, tam ustawić opcje nawigacji (pierwsze modele 3 nie miały zapamiętywania opcji) i dopiero ją włączyć i tak co wejście do nawi :)
Ale fakt, taki ekran przeszkadza w trakcie jazdy. Co gorsza, takie ekrany zaczynają pojawiać się też w sprzęcie roboczym typu koparki, dźwigi itd. A tam akurat ergonomia i łatwość obsługi jest wskazana.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2023 o 20:16
@yankers Tragedia. W Focusie Mk3 albo w Mazdzie 3 jest to rozwiązane o wiele lepiej. W Focusie mimo ekranu są normalne przyciski od obsługi radia, klimy/ogrzewania, na kierownicy sterowanie telefonem, więc nie trzeba zbytnio dotykać ekranu w czasie jazdy, a w czasie postoju można się pobawić różnymi ustawieniami albo ustawić nawigację. W Mazdzie z kolei jest na tunelu środkowym takie fizyczne pokrętło do sterowania multimediami
Powiem więcej. Rozmowa przez telefon który przytrzymasz w ręku - ciężki mandat + x pkt karnych, "bo możesz spowodować wypadek, to rozprasza".
Obsługiwanie tabletu na środku deski rozdzielczej gdzie jeszcze masz prędkościomierz (bo po co by miał być za kierownicą?) - no problem...
Brawo.
Ekran dotykowy po raz pierwszy został zastosowany w samochodzie Buick Riviera w 1986 roku. Rozwiązanie nie rozpowszechniło się - użytkownicy narzekali, że rozprasza, obsługa absorbuje uwagę i nie jest ani szybsza ani wygodniejsza. Spowodowało to wycofanie się koncernu GM z tego rozwiązania na wiele lat. Dziś już nikt nikogo nie pyta - ekrany dotykowe są pakowane do samochodów na potęgę. Powód? Oczywiście, nie jest nim ani komfort ani wygoda ale cena. Jeden model ekranu występuje w wielu pojazdach. Jakieś dodatkowe funkcje? Programista zaprogramuje ikonkę i już. Można dodawać, odejmować, zmieniać funkcje i opcje w aucie bez ograniczeń. Tymczasem chcąc mieć jakiś guzik lub pokrętło - trzeba pod nie zaprojektować całą deskę rozdzielczą. Sam przełącznik trzeba też zaprojektować, przetestować, produkować, magazynować i obsługiwać logistykę jego dostarczania do serwisów. Koszty. Co ciekawe, w markach premium spotkałem się już ze zjawiskiem informowania z dumą, że jakaś funkcja jest "obsługiwana fizycznym włącznikiem".
@nicoz w samochodzie na środkowym słupku, na obszarze wielkości 8 calowego tabletu, naliczyłem około 11 różnych kształtów przycisków, które trzeba zaprojektować, zbudować formę do wtryskarki, następnie namalować ikony a później umieścić na odpowiednim miejscu.
Ja od miesiąca jestem posiadaczką Hyundaia Ioniq 6 i jeszcze jestem pod wrażeniem.
Technika na najwyższym poziomie, masa asystentów, piękny Design.
ekran bardzo długi, łatwy w użytku i łatwo dostępny również dla pasażera. Pewnie, często słyszę, że przeładowany pierdołami techniki, do tego pewnie się niedługo spali
@JRH Powiem ci co mnie by drażniło najbardziej w takim ekranie dotykowym.
Mam tak, że mój wzrok jest bardzo wrażliwy na drastycznie różnice w jasności. Więc jeśli jechałbym w nocy, nieoświetloną drogą, a gdzieś na środku deski, taki tablet świeciłby mi zimnym białym światłem to by mi mega utrudniało prowadzenie.
Musiałbym wtedy zapalić oświetlenie kabiny, ale ono znowu utrudniałoby mi obserwowanie drogi, bo już w kabinie by było na tyle jasno, że mógłbym nie dostrzec słabo widocznych obiektów na drodze :/ .
W tablecie to by sobie mogły być funkcje których używa się na postoju. Np zmiana koloru podświetlenia, diagnostyka ECU auta, sprawdzanie przebiegu do koniecznego serwisu, wyłączenie kontroli trakcji i inne takie rzeczy.
A nie obsługa radia, ogrzewania czy klimy.
Jeśli twoje auto się tobie podoba to spoko. Ciesz się :) . Mnie by to po prostu drażniło.
Na szczęście idzie jeszcze kupić kompakt bez dotykowego ekranu, co prawda w na dzisiejsze czasy bieda wersji, ale i tak klima i tempomat jest, reszta zbędna.
Badziewne ekrany dotykowe , cyfrowe wyświetlacze liczników są najwyraźniej tańsze w produkcji niż tradycyjne z przyciskami oraz standardowe analogowe zegary. Idzie się na skróty wmawiając przy okazji ludziom że to postęp i nowoczesność :) Odruch wymiotny na sam widok tego szmelcu.
Zabawne to jest nadążanie naszych przepisów za tym. Obsługa telefonu w czasie jazdy to zło ale klikanie w ekranie żeby wyłączyć lub włączyć jakąś funkcje w samochodzie to już spoko ;)
Właściwie taki ekran (koniecznie OLED) jak najbardziej może służyć jako infotainment i da się go obsługiwać w trakcie postoju. Problem w tym, że niektórych rzeczy chcemy użyć w trakcie jazdy. Najlepszą hybrydą jest wykorzystanie przycisków do wszystkich funkcji ważnych w trakcie jazdy, a reszta na infotainment. Kierowca nigdy nie powinien klikać po ekranie w trakcie jazdy.
Mnie irytuje system w mojej furze, a nie jest aż tak nowa. Grzanie dupy chociażby jest tylko z ekranu i w trakcie jazdy trzeba klikać jak za mocno grzeje.
Ani to nie jest ładne ani ergonomiczne, W większości samochodów producenci nawet nie potrafią tego dopasować. Często wygląda to tak jakby zrobili projekt deski a na to walneli tablet z aliexpress. Ciesze się że zostało parę marek które nadal stosują fizyczne przyciski do najważniejszych funkcji w aucie i oby jak najdłużej.
Niestety zamiast ładnie wkomponować ekran i zrobić fizyczne przyciski do podstawowych funkcji większość samochodów posiada przyklejony nagrobek, który w ogóle nie koresponduje z resztą wnętrza. Producenci mogliby się trochę wysilić i zrobić np. tak jak w poprzednim Focusie - ekran ładnie wkomponowany w deskę, pod ekranem przyciski do obsługi podstawowych funkcji radia, poniżej fizyczny panel klimatyzacji (i radio i klimę można też obsługiwać z poziomu ekranu), i do tego na kierownicy przyciski do kilku funkcji radia, telefonu, komputera, tempomatu
Akurat Tesla i ergonomia to oksymoron. Na ekranie wyświetla się pozostały szacunkowy zasięg, tylko że jest on mocno oderwany od rzeczywistości, żeby zobaczyć ile faktycznie pozostało km do przejechania, trzeba wyjść do głównego menu a potem wybrać opcję zarządzania bateriami, tam małymi cyferkami w rogu ekranu podany jest faktyczny zasięg który pozostał. Takie tam udogodnienie dla kierowcy.
Żeby wejść do nawigacji, o ile dobrze pamiętam, trzeba wykonać 14 przyciśnięć ekranu, bo trzeba wyjść do głównego menu, wybrać odpowiednią opcję, tam ustawić opcje nawigacji (pierwsze modele 3 nie miały zapamiętywania opcji) i dopiero ją włączyć i tak co wejście do nawi :)
Ale fakt, taki ekran przeszkadza w trakcie jazdy. Co gorsza, takie ekrany zaczynają pojawiać się też w sprzęcie roboczym typu koparki, dźwigi itd. A tam akurat ergonomia i łatwość obsługi jest wskazana.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2023 o 20:16
@yankers Tragedia. W Focusie Mk3 albo w Mazdzie 3 jest to rozwiązane o wiele lepiej. W Focusie mimo ekranu są normalne przyciski od obsługi radia, klimy/ogrzewania, na kierownicy sterowanie telefonem, więc nie trzeba zbytnio dotykać ekranu w czasie jazdy, a w czasie postoju można się pobawić różnymi ustawieniami albo ustawić nawigację. W Mazdzie z kolei jest na tunelu środkowym takie fizyczne pokrętło do sterowania multimediami
@qw888888 W szajswagenie nawet nawiew i temperature masz na ekranie. Ni ch..a nie zrobisz nic bez odrywania wzroku od drogi na dłuższa chwile.
Powiem więcej. Rozmowa przez telefon który przytrzymasz w ręku - ciężki mandat + x pkt karnych, "bo możesz spowodować wypadek, to rozprasza".
Obsługiwanie tabletu na środku deski rozdzielczej gdzie jeszcze masz prędkościomierz (bo po co by miał być za kierownicą?) - no problem...
Brawo.
Ponoć jest tańsze od robienia standardowych wskaźników i przycisków, dlatego chętnie stosowane w celu cięcia kosztów.
Ekran dotykowy po raz pierwszy został zastosowany w samochodzie Buick Riviera w 1986 roku. Rozwiązanie nie rozpowszechniło się - użytkownicy narzekali, że rozprasza, obsługa absorbuje uwagę i nie jest ani szybsza ani wygodniejsza. Spowodowało to wycofanie się koncernu GM z tego rozwiązania na wiele lat. Dziś już nikt nikogo nie pyta - ekrany dotykowe są pakowane do samochodów na potęgę. Powód? Oczywiście, nie jest nim ani komfort ani wygoda ale cena. Jeden model ekranu występuje w wielu pojazdach. Jakieś dodatkowe funkcje? Programista zaprogramuje ikonkę i już. Można dodawać, odejmować, zmieniać funkcje i opcje w aucie bez ograniczeń. Tymczasem chcąc mieć jakiś guzik lub pokrętło - trzeba pod nie zaprojektować całą deskę rozdzielczą. Sam przełącznik trzeba też zaprojektować, przetestować, produkować, magazynować i obsługiwać logistykę jego dostarczania do serwisów. Koszty. Co ciekawe, w markach premium spotkałem się już ze zjawiskiem informowania z dumą, że jakaś funkcja jest "obsługiwana fizycznym włącznikiem".
@nicoz w samochodzie na środkowym słupku, na obszarze wielkości 8 calowego tabletu, naliczyłem około 11 różnych kształtów przycisków, które trzeba zaprojektować, zbudować formę do wtryskarki, następnie namalować ikony a później umieścić na odpowiednim miejscu.
Ja od miesiąca jestem posiadaczką Hyundaia Ioniq 6 i jeszcze jestem pod wrażeniem.
Technika na najwyższym poziomie, masa asystentów, piękny Design.
ekran bardzo długi, łatwy w użytku i łatwo dostępny również dla pasażera. Pewnie, często słyszę, że przeładowany pierdołami techniki, do tego pewnie się niedługo spali
@JRH Powiem ci co mnie by drażniło najbardziej w takim ekranie dotykowym.
Mam tak, że mój wzrok jest bardzo wrażliwy na drastycznie różnice w jasności. Więc jeśli jechałbym w nocy, nieoświetloną drogą, a gdzieś na środku deski, taki tablet świeciłby mi zimnym białym światłem to by mi mega utrudniało prowadzenie.
Musiałbym wtedy zapalić oświetlenie kabiny, ale ono znowu utrudniałoby mi obserwowanie drogi, bo już w kabinie by było na tyle jasno, że mógłbym nie dostrzec słabo widocznych obiektów na drodze :/ .
W tablecie to by sobie mogły być funkcje których używa się na postoju. Np zmiana koloru podświetlenia, diagnostyka ECU auta, sprawdzanie przebiegu do koniecznego serwisu, wyłączenie kontroli trakcji i inne takie rzeczy.
A nie obsługa radia, ogrzewania czy klimy.
Jeśli twoje auto się tobie podoba to spoko. Ciesz się :) . Mnie by to po prostu drażniło.
@JRH Czy możesz go obsługiwać bez oderwania wzroku ani na moment od drogi? Ja przyciski i pokrętła mogę tak obsługiwać.
Na szczęście idzie jeszcze kupić kompakt bez dotykowego ekranu, co prawda w na dzisiejsze czasy bieda wersji, ale i tak klima i tempomat jest, reszta zbędna.
Jak dla kogoś to wygląda ładnie to proponuje temu komuś od razu szpital psychiatryczny....
Rafik, mnie też denerwuje jasność
Badziewne ekrany dotykowe , cyfrowe wyświetlacze liczników są najwyraźniej tańsze w produkcji niż tradycyjne z przyciskami oraz standardowe analogowe zegary. Idzie się na skróty wmawiając przy okazji ludziom że to postęp i nowoczesność :) Odruch wymiotny na sam widok tego szmelcu.
Zabawne to jest nadążanie naszych przepisów za tym. Obsługa telefonu w czasie jazdy to zło ale klikanie w ekranie żeby wyłączyć lub włączyć jakąś funkcje w samochodzie to już spoko ;)
Właściwie taki ekran (koniecznie OLED) jak najbardziej może służyć jako infotainment i da się go obsługiwać w trakcie postoju. Problem w tym, że niektórych rzeczy chcemy użyć w trakcie jazdy. Najlepszą hybrydą jest wykorzystanie przycisków do wszystkich funkcji ważnych w trakcie jazdy, a reszta na infotainment. Kierowca nigdy nie powinien klikać po ekranie w trakcie jazdy.
Mnie irytuje system w mojej furze, a nie jest aż tak nowa. Grzanie dupy chociażby jest tylko z ekranu i w trakcie jazdy trzeba klikać jak za mocno grzeje.
Czy tego mema robił mistrz Yoda?
Ani to nie jest ładne ani ergonomiczne, W większości samochodów producenci nawet nie potrafią tego dopasować. Często wygląda to tak jakby zrobili projekt deski a na to walneli tablet z aliexpress. Ciesze się że zostało parę marek które nadal stosują fizyczne przyciski do najważniejszych funkcji w aucie i oby jak najdłużej.
Niestety zamiast ładnie wkomponować ekran i zrobić fizyczne przyciski do podstawowych funkcji większość samochodów posiada przyklejony nagrobek, który w ogóle nie koresponduje z resztą wnętrza. Producenci mogliby się trochę wysilić i zrobić np. tak jak w poprzednim Focusie - ekran ładnie wkomponowany w deskę, pod ekranem przyciski do obsługi podstawowych funkcji radia, poniżej fizyczny panel klimatyzacji (i radio i klimę można też obsługiwać z poziomu ekranu), i do tego na kierownicy przyciski do kilku funkcji radia, telefonu, komputera, tempomatu
https://external-content.duckduckgo.com/iu/?u=https%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-ltF3sxkXzzc%2FXIAlQvacwRI%2FAAAAAAAAIVI%2Fx0E4CoEHPVklKuq0-XPNebI3G1zhL3lwACHMYCw%2Fs1600%2Fwhen-cars-turn-into-rats-ford-focus-calls-911-after-hit-and-run.jpg
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2023 o 14:33